Z nadejściem wiosny nie kończy się problem bezdomności. Pracownicy socjalni pomagają
Olsztyńskie schronisko dla osób bezdomnych mimo pandemii działało zimą bez większych utrudnień. Wraz z końcem zimy problem bezdomności nie kończy się.
– Wiosna oraz najbliższe miesiące to czas, kiedy pracownicy schronisk zaczynają przygotowania do kolejnego jesienno-zimowego sezonu oraz kiedy skupiają się na bieżących potrzebach swoich podopiecznych – mówi Robert Kuchta, dyrektor olsztyńskiego schroniska dla bezdomnych.
Zbieramy żywność, koce i kołdry. Przygotowujemy się na ten najtrudniejszy okres. Także nasi pracownicy socjalni razem ze służbami miejskimi w dalszych ciągu jeżdżą po koczowiskach i sprawdzają, czy te osoby tam przebywają i czy nie potrzeba im jakiejś pomocy.
Pracownicy socjalni skupiają się także na bieżących potrzebach swoich podopiecznych. To m.in. pomoc w znalezieniu sezonowej pracy.
– Dzięki izolacji i testowaniu przy przyjmowaniu nowych osób – placówka mogła cały czas działać w pełnym wymiarze – podkreśla Robert Kuchta, dyrektor olsztyńskiego schroniska:
Mieliśmy sytuację, że parunastu naszych podopiecznych było zakażonych COVID-19. Dosyć szybko udało się nam z tym poradzić, bo część osób została przewieziona do szpitali, część została na miejscu. Placówka mogła dalej funkcjonować, nie było momentu, kiedy nie mogliśmy przyjmować podopiecznych.
Z ostatniego raportu na temat bezdomności w regionie wynika, że zdecydowana większość bezdomnych na Warmii i Mazurach (prawie 90 procent) to mężczyźni. Najwięcej – 151 osób – przebywa w Elblągu, 80 w Olsztynie, 64 w Iławie, najmniej zaś w Lubawie i Nidzicy – po 19 osób.
Autor: I. Malewska
Redakcja: M. Rutynowski