Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
Logowanie
 

W nowej audycji Polskiego Radia Olsztyn „Jeden na Jednego” starli się: Henryk Falkowski z Kukiz15 i Radosław Nojman z PiS

Od lewej, Henryk Falkowski i Radosław Nojman.

Nasi goście „pojedynkowali” się w sprawie usuwania pomników sławiących komunizm i usunięcia progów referendalnych.

Marek Lewiński: Jest nowa senacka inicjatywa legislacyjna o usuwaniu pomników sławiących komunizm. Czy to oznacza, że „Szubienice” znikną z Olsztyna? A także: ugrupowanie Kukiz’15 zapowiada złożenie projektu ustawy dotyczącego referendów. Ma to ułatwić łatwiejsze odwoływanie prezydentów, wójtów i burmistrzów. To tematy, którymi zajmujemy się dziś w audycji „Jeden na Jednego”.

Czy grozi nam „wojna pomnikowa”?

Marek Lewiński: Zacznijmy od pomników. Wiele wskazuje na to, że z przestrzeni publicznej po prawie trzydziestu latach od upadku komunizmu znikną pomniki sławiące totalitaryzm. Przewiduje to projekt, który powstał w senacie. Pomniki będą usuwać wojewodowie po konsultacjach z IPN. Z rygoru ustawy mają być wyłączone obiekty niewystawione na widok publiczny oraz znajdujące się na cmentarzach. To nowelizacja ustawy tej dotyczącej usuwania komunistycznych nazw ulic, mostów, placów. Pytanie, czy jest potrzebna?

Radosław Nojman: Nareszcie, po prawie 30 latach od upadku systemu komunistycznego w Polsce wreszcie dochodzi do rozwiązania tej kwestii. Jest to postawienie kropki nad i. Przy wszelkich zmianach systemów pomniki były zmieniane. W Polsce stoi blisko 500 takich obiektów najczęściej sławiących Armię Czerwoną, armię okupacyjną naszego kraju. Najlepiej w miejsce tych potworków minionego systemu postawić pomniki sławiące naszych bohaterów. Również z centrum naszego miasta powinien zostać usunięty monument, Jest dla niego godne miejsce na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej przy Szarych Szeregach.

Henryk Falkowski: Szkoda że ta ustawa tak późno wejdzie. Przecież PiS rządzi od 1,5 roku. „Szubienice” są po prostu wrzodem na moim mieście. Od 52 lat, od urodzenia mieszkam w Olsztynie i niemal codziennie musiałem mijać ten symbol zakłamania. Jak można być wdzięcznym Armii Czerwonej, która zapisała się mordowaniem i gwałceniem ludności cywilnej?! Od kilkudziesięciu lat występowałem o usunięcie tego brzydactwa. Broniono go jako zabytek, dzieło sztuki, ale to jest fałszywa nuta, która broni najgorszego zła. Też uważam, że nie należy go burzyć, tylko przenieść. Przecież pięknie dbamy na Warmii i Mazurach o pomniki i cmentarze z I wojny światowej. Odkłamywanie przestrzeni miejskiej dzieje się w Olsztynie bardzo powoli, np. ciągle istnieje ul. Dąbrowszczaków, ale przy Sądzie Rejonowym stanął pomnik AK. Tylko kilkaset metrów dalej stoi pomnik „wdzięczności”. Boję się tylko, żeby tego miejsca nie zajęła kolejna galeria, niech to będzie np. piętrowy parking.

Henryk Falkowski

Marek Lewiński: Czy będziemy mieli wojnę pomnikową z Rosją?

Radosław Nojman: W poprzedniej kadencji stanął problem pomnika gen. Czerniachowskiego, kata AK. Umowa z Rosją dotyczy cmentarzy i miejsc pochówku a nie monumentów sławiących Armię Czerwoną.

Henryk Falkowski: Jeśli zrobimy to w kulturalny sposób, to na pewno Rosjanie pokrzyczą ale po miesiącu, dwóch się uspokoją. Wojna na pomniki zawsze była. Przecież po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku w Warszawie też zostały zburzone rosyjskie pomniki.

Czy znieść progi referendalne?

Marek Lewiński: Drugi temat audycji „Jeden na Jednego”. Ugrupowanie Kukiz’15 zapowiada złożenie projektu ustawy dotyczącego referendów. Ma to ułatwić łatwiejsze odwoływanie prezydentów, wójtów i burmistrzów. Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z klubu Kukiz’15 mówił w radiowej Trójce, że przewiduje on zniesienie progów frekwencyjnych. „Chodzi o to, by ułatwić obywatelom odwołanie złych włodarzy” – wyjaśnił wicemarszałek. Obecnie, by wynik referendum był wiążący, musi w nim wziąć udział co najmniej trzy piąte wyborców, głosujących w poprzednich wyborach. Zdaniem wicemarszałka, zmiana tych przepisów jest najważniejszą reformą, którą należy wprowadzić w samorządach. Skąd taka propozycja? Bo wiecie panowie, że jednomandatowe okręgi wyborcze nie przejdą?

Henryk Falkowski: Prezes Kaczyński już zapowiedział, że chce zlikwidować JOW-y na każdym poziomie. To oznacza jeszcze większe upolitycznienie samorządów. Zastąpienie starego nowym układem. Polsce mamy deficyt demokracji bezpośredniej. Na argument wysokich kosztów referendów mamy odpowiedź: wprowadzenie jednego dnia w roku jako dnia referendalnego. Wyniki takich referendów byłyby wiążące.

Marek Lewiński: Szwajcarski system referendalnym sprawdziłby się w Polsce?

Radosław Nojman: Mamy niewielka frekwencję w referendach lokalnych. Z tego powodu ich wynik nie jest wiążący.

Marek Lewiński: Nieważne było ostatnie referendum w gminie Dąbrówno koło Ostródy. Chodziło o odwołanie wójta Piotra Zwalińskiego. Powód: za niska frekwencja. Tylko 406 mieszkańców gminy Ełk zdecydowało się pójść do urn, by zagłosować w referendum w sprawie odwołania ze stanowiska wójta gminy Ełk.

Radosław Nojman: Zapowiedź złagodzenia progów czy nawet ich likwidacji niepokoi, gdyż na szczeblu lokalnym może się okazać, że grupka kilkunastu, kilkudziesięciu osób odwoła wójta, burmistrza.

Radosław Nojman

Henryk Falkowski: Coraz mniej osób w Polsce chodzi na wybory, mamy coraz mniejszą partycypację czyli współuczestnictwo obywateli i obywatele nie uważają państwa za swoje. A my mamy piękne tradycje demokracji bezpośredniej: sejmiki szlacheckie, sędziowie trybunałów w Rzeczypospolitej byli wybierani a nie powoływani, przypomnę ideę sejmu konnego, gdzie szlachta podejmowała uchwały wbrew senatowi i oligarchii. Czas najwyższy zmienić konstytucję. PiS zmienia państwo za pomocą ustaw, które po zmianie władzy łatwo będzie odkręcić, natomiast zmienić konstytucje nie jest tak łatwo, bo trzeba zdobyć 307 głosów poselskich.

Marek Lewiński: A czy PiS ma pomysł na to jak uczynić społeczeństwo bardziej obywatelskim?

Radosław Nojman: Co nas łączy jako Polaków, tradycja, język i wspólna historia.

Henryk Falkowski: Pan wspomniał Szwajcarię. Tam funkcjonuje veto ludowe. Jeżeli społeczeństwo nie zgadza się z ustawą parlamentarną może ją unieważnić poprzez veto ludowe.

Radosław Nojman: Lepszym pomysłem jest obligatoryjne referendum po złożeniu określonej liczby podpisów pod inicjatywą. Poprzedni rząd niszczył miliony podpisów obywateli złożonymi pod wnioskami o referendum.

Posłuchaj audycji.

00:00 / 00:00

 

(as)

 

Więcej w referendum, Henryk Falkowski, Radosław Nojman, Jeden na jednego
Przedstawiciele opozycji zbierali podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy edukacji

Przedstawiciele partii opozycyjnych przekonywali, że przepisy likwidujące gimnazja trzeba cofnąć. Pomysłodawcą referendum jest Związek Nauczycielstwa Polskiego. W Olsztynie podpisy zbierali także przedstawiciele partii opozycyjnych: Platformy Obywatelskiej,...

Zamknij
RadioOlsztynTV