Jak zachęcić mieszkańców do udziału w konsultacjach społecznych?
Jak oceniać frekwencję w konsultacjach społecznych na temat powiększenia Olsztyna? O tym w audycji Jeden na Jednego dyskutowali olsztyńscy radni, którzy byli gośćmi Andrzeja Piedziewicza.
W konsultacjach wzięło udział 2,5 tysiąca osób. Radny Platformy Obywatelskiej Paweł Klonowski uważa, że wynik należy uznać za dobry.
I tak jest bardzo dobrym wynikiem, jak na ostatnie konsultacje, które się odbywały. To jest taka grupa osób, która zdaniem samorządu Olsztyna jest miarodajna, wiarygodna i przede wszystkim wyraziła jasne poparcie dla kierunku zmian
– powiedział.
Przemysław Bałdyga, radny opozycyjnego klubu Prawo i Sprawiedliwość przyznaje, że w innych konsultacjach społecznych frekwencja bywa gorsza, ale jego zdaniem trudno na tej podstawie wnioskować o opinii większości mieszkańców.
Nie jest to grupa najbardziej reprezentatywna i ten wynik mógłby się zmienić w każdą stronę, gdybyśmy zapytali więcej osób. Ja uważam, że ten wynik nie daje nam solidnego oparcia, żebyśmy znali zdanie większości mieszkańców. Nie da się odpowiedzieć przy tej próbie
– mówił.
Czemu mieszkańcy Olsztyna nie biorą udziału w konsultacjach? – Często mają wrażenie, że ich zdanie nie jest ostatecznie brane pod uwagę – komentował radny Przemysław Bałdyga. Radny Paweł Klonowski uważa natomiast, że dla części zaangażowanych mieszkańców konsultacje społeczne przestały być głównym sposobem wyrażenia opinii o działaniach miasta.
Przypomnijmy, że w konsultacjach 70 procent uczestników opowiedziało się za powiększeniem miasta. Teraz czekają nas jeszcze konsultacje w gminie Purda, a ostateczną decyzję podejmie rząd.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska