Aktualności, Aplikacja mobilna, Giżycko, Mrągowo
„To był ostatni moment, żeby wyjść o własnych siłach”. Chciał pobić rekord świata, pobił rekord Polski
Krzysztof Gajewski pobił rekord Polski w długodystansowym pływaniu po mazurskich jeziorach. Płynął bez pianki i płetw bez przerwy przez 32 i pół godziny.
Krzysztof Gajewski z wody wyszedł we wtorek, 16 lipca przed godziną 23 w Suchym Rogu na Śniardwach. Jak powiedział „to był ostatni moment, żeby wyjść z wody o własnych siłach, bo dała o sobie znać hipotermia”.
Pływacy z Dolnego Śląska – Krzysztof Gajewski i Michał Jeka – planowali poprawić rezultat ustanowiony w 2017 r. przez Amerykankę Sarah Thomas, która pokonała 168 kilometrów. Polacy chcieli przepłynąć 170 kilometrów.
Próbę rozpoczęli w poniedziałek (15.07.) w jeziorze Mamry koło Węgorzewa. Chcieli pokonać szlak Wielkich Jezior Mazurskich (13 jezior, 7 kanałów; m.in. Kanał Giżycki, Niegocin, Tałty, jezioro Mikołajskie) aż do Śniardw. Po pokonaniu 85 kilometrów mieli zawrócić, by tą samą trasą powrócić na Mamry. Próba pobicia rekordu świata, miała potrwać nawet trzy doby, zakończyła się jednak po 32 godzinach i 33 minutach. Krzysztof Gajewski przerwał ją po przepłynięciu 78 kilometrów 700 metrów.
Michał Jeka próbę zakończył po około 50 kilometrach, również z powodu wychłodzenia organizmu.
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za K.Kantor/Sportowe Fakty