Szukali skarbów w Pasłęce
Trzech nurków przez ponad godzinę przeszukiwało odcinek rzeki Pasłęki w Braniewie. Czego szukali? Jedni powiedzą, że „staroci”. Inni — „skarbów”.
To coroczna akcja koordynowana przez Janusza Moskala z Warmińskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Zabytków i Militariów w Braniewie. W tym roku pomagało mu dwóch kolegów — z Braniewa i z Gdańska.
Co udało się znaleźć w rzece? Bardzo stary garnek gliniany, stare butelki po mleku i piwie, a nawet muszlę z ciepłego morza. W poprzednich latach nurkowie wyłowili z Pasłęki nóż należący do niemieckiego żołnierza SA, złoty łańcuszek, czy puste portfele. Była nawet strzelba z 1870 roku — wylicza Janusz Moskal.
„Efektem ubocznym” poszukiwań jest natrafianie na typowo współczesne śmieci. I tak z Pasłęki wyciągnięto już rowery, śmietniki, antenę satelitarną, kilka telefonów komórkowych i inne przerdzewiałe rzeczy. Metalowe przedmioty trafiły do skupu złomu, a zarobione w ten sposób pieniądze zasiliły konto jednej ze szkół podstawowych.
Wszystkie cenne rzeczy znalezione przez Janusza Moskala trafiają do Baszty — czyli miejsca, gdzie zgromadzonych jest wiele starych pamiątek po byłych mieszkańcach tych ziem. (wandrae/łw)