Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 18 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Stomil się nie zatrzymuje! Kolejna wygrana biało-niebieskich!

Fot. Artur Szczepański

Stomil Olsztyn pokonał na wyjeździe Odrę Opole 1:0 (1:0).

Duma Warmii przystępowała do piątkowego meczu w dobrym samopoczuciu. Biało-niebiescy dokładnie tydzień temu pokonali po wyrównanym i emocjonującym meczu GKS Jastrzębie 2:1. Było to pierwsze zwycięstwo, a zarazem pierwsze punkty Stomilu w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. W zgoła odmiennych nastrojach do spotkania podchodziła Odra, która w ostatniej kolejce przegrała z GKS-em Tychy 1:4.

Odra Opole będzie szukała zwycięstwa. My natomiast jesteśmy podbudowani ostatnim zwycięstwem oraz dobrą grą. W zespole panuje dobry duch i dobra atmosfera. Jedziemy walczyć o zwycięstwo w Opolu

– mówił trener Stomilu, Piotr Zajączkowski.

Piotr Zajączkowski mówił o taktyce na ten pojedynek.

Olsztyński zespół przystąpił do spotkania w Opolu bez Artura Siemaszki, który doznał urazu w ostatnim meczu z GKS-em. Po pauzie za czerwoną kartkę do składu wrócił czeski obrońca Lukas Kubań.

Mecz na dobre się nie rozpoczął, a Odra już stanęła przed świetną okazją do strzelenia gola. W 3 minucie prostopadłe podanie w pole karne otrzymał napastnik gospodarzy, Szymon Skrzypczak. Gdyby nie dobre ustawienie i refleks stopera Stomilu, Jakuba Mosakowskiego, który wślizgiem wybił piłkę, to piłkarz opolskiej drużyny stanąłby oko w oko z golkiperem olsztynian, Piotrem Skibą. Odra nie przestawała atakować, w 17 minucie potężny strzał ze skraju pola karnego sprawił wiele problemów Skibie, piłka wyszła jednak na rzut rożny.

Stomil próbował się „odgryźć”, lecz składna akcja Dumy Warmii zakończyła się nieporozumieniem i faulem. Dużo groźniej było 10 minut później. Prostopadłe podanie ze środka pola zagrał Maciej Pałaszewski, a w kapitalnej sytuacji znalazł się Mateusz Gancarczyk. Dośrodkowanie skrzydłowego wybili jednak obrońcy gospodarzy. Chwilę później w olsztyńskiej drużynie boisko z powodu urazu musiał opuścić Waldemar Gancarczyk, a jego miejsce zajął Bartłomiej Niedziela. Stomil, mimo wymuszonej zmiany, rozkręcał się z minuty na minutę, czego dowodem były dwie groźne akcje M. Gancarczyka – w pierwszej sytuacji strzelił w środek bramki, zaś w drugiej źle złożył się do uderzenia.

Stomil zaczął przejmować inicjatywę w meczu, niewiele zabrakło, a po potężnej bombie Mosakowskiego wyszliby na prowadzenie.  Jednak co się odwlecze, to nie uciecze – w 45 minucie Grzegorz Lech kapitalnym podaniem uruchomił Gancarczyka. Bramkarz Odry Kacper Rosa próbował ratować sytuację, jednak sfaulował pomocnika Stomilu. Sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny! Jedenastkę tradycyjnie już zamienił na gola Lech. Trzeba jednak zauważyć, że golkiper przeciwników był bardzo bliski wybicia piłki. Do przerwy Stomil prowadził 1:0.

Początek drugiej połowy to wyrównana gra w środku polu. Bliska doprowadzenia do remisu była Odra – po dośrodkowaniu na krótki słupek obrońców wyprzedził Skrzypczak, jednak strzelił niecelnie. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego cofnęli się, oddając inicjatywę gospodarzom. Drużyna z Opolszczyzny poczynała sobie coraz odważniej, dużo ożywienia do gry gospodarzy wprowadził Dawid Błanik, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie.

W 65 minucie Odra była bardzo blisko strzelenia gola na 1:1. Futbolówkę na 14 metr wycofał Skrzypczak, a Mateusz Czyżycki nie zastanawiając się huknął jak z armaty. Czujny na linii Skiba sparował jednak piłkę na „korner”. Stomil w tym fragmencie spotkania bazował na grze z kontry, a po jednej z takich akcji był bliski podwyższenia wyniku. Lech wycofał piłkę do Niedzieli, a ten z pierwszej piłki z ok. 22 metrów uderzył mocno, ale nad poprzeczką bramki Rosy.

Niebezpiecznie pod bramką Dumy Warmii zrobiło się na 10 minut przed zakończeniem meczu. Rzut wolny sprzed pola karnego wykonywał Sebastian Bonecki, lecz z jego strzałem poradził sobie Skiba. Odra o krok od zdobycia gola była w 84 minucie, kiedy bliski pokonania bramkarza Stomilu był… Jakub Mosakowski. 19-latek niefortunną interwencją prawie przelobował swojego klubowego kolegę. Do końca spotkania, mimo kilku niezłych okazji z obu stron, wynik nie uległ zmianie. Stomil po wygranej z GKS-em Jastrzębie, zapisuje na swoim koncie kolejne trzy punkty!

Fot. screen flashscore.pl

Autor/redakcja: A. Dybcio

Więcej w Stomil Olsztyn
Przełamanie Stomilu! Duma Warmii pokonała GKS Jastrzębie![ZDJĘCIA]

III kolejka Fortuna 1. Ligi. Stomil Olsztyn w pierwszym meczu na własnym terenie pokonał GKS Jastrzębie 2:1 (1:0). W drużynie gospodarzy na listę strzelców wpisali się...

Zamknij
RadioOlsztynTV