Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Rosjanie mimo propagandy nie chcą ginąć za imperialny projekt Putina

Kreml. Fot. pixabay.com

Rosja obchodzi dziś Dzień Jedności Narodowej. „To propagandowe święto opakowane w element wymierzony w Unię Europejska, Zachód i Polskę ma motywować Rosjan do walki za ojczyznę” – mówi były ambasador w Ukrainie Jan Piekło.

Jednak, mimo propagandy, sceptycyzm rośnie i Rosjanie nie chcą ginąć za imperialny projekt Putina

– podsumowuje Jan Piekło.

Rosyjski Dzień Jedności Narodowej upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku siłami pospolitego ruszenia, na którego czele stanęli kupiec Kuźma Minin i książę Dymitr Pożarski.

Były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło powiedział, że Rosjanie przywiązują dużą wagę do tego święta i jest ono obchodzone w sposób propagandowy. Chodzi o to, by pokazywać, że „my tutaj w historii znakomicie sobie radziliśmy” i wskazać palcem „Polaków”, że oni usiłowali Rosji to zrobić i zostali wygonieni z Kremla.

Opakowanie tego święta w element wymierzony zarówno w Unię Europejską, Zachód jak i Polskę – to jest taki hybrydowy miks propagandowy, który jest w tej chwili Rosji bardzo potrzebny, ponieważ Putin usiłuje budować tę jedność rosyjską. To jest element zarówno wojny propagandowej jak i element psychologiczny, który ma na celu zmotywowanie Rosjan do walki za ojczyznę, której „zagraża znowu Zachód, NATO, Polska”

– powiedział były ambasador Ukrainy.

Jak ocenił, „obecny sojusz Litwy, Polski i Ukrainy w związku z rosyjską agresją wywołuje alergię i dreszcz odrazy na Kremlu”.

To przypomina czasy potęgi Rzeczpospolitej, która teraz w symboliczny sposób się odradza, bo to jest sojusz krajów, które wspólnie występują ze wsparciem dla Ukrainy i to jest coś co Rosję bardzo drażni

– dodał Jan Piekło.

Jak mówił, w propagandowym przekazie „chodzi przede wszystkim o Polskę, której granica z Ukrainą jest kluczowa dla dostaw zarówno broni, jak i pomocy humanitarnej”. Rosja jest krajem mocno zindoktrynowanym, a „propagandowy sposób obchodzenia tego święta to jest rodzaj tradycji”. Według byłego ambasadora Ukrainy, mimo propagandy Rosjanie nie chcą ginąć za imperialny projekt Putina.

Gdyby Rosjanie przyjmowali wszystko co propaganda im serwuje, to nie uciekaliby w takich ilościach do Kazachstanu, do Gruzji. Nie chcą ginąć za projekt imperialny Putina i retorykę propagandową, która płynie z Kremla

– podsumował.

Okazuje się, że Putin mimo ekwilibrystyki swoich propagandystów telewizji rosyjskiej nie jest właściwie w stanie porwać tłumów. Nie jest w stanie odbić z popularnością taką jak kiedyś

– ocenił.

Według Jana Piekło

jest wprost przeciwnie, rośnie sceptycyzm, który się jeszcze nie przejawia w formie protestów masowych, ale jest dużym problemem, skoro Rosjanie nie chcą walczyć, choć są do tego zmuszani a po ucieczce oskarżani o dezercję.

Dzień Jedności Narodowej został ustanowiony w grudniu 2004 roku z inicjatywy Władimira Putina. Obchody odbyły się po raz pierwszy w 2005 roku. Święto upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku siłami pospolitego ruszenia, na którego czele stanęli Minin i Pożarski. Wypędzenie polskiej załogi z Kremla uważa się w Rosji za zakończenie Smuty, czyli zamętu, w jakim na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążył się ten kraj. Kryzys gospodarczy, polityczny i dynastyczny doprowadził wówczas do wojny domowej i interwencji z zewnątrz.

Moskwa. Fot PAP/EPA

Autor: A. Libudzka
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy

Więcej w Polska, Rosja, Unia Europejska, Ukraina, Putin, Dzień Jedności Narodowej, Jan Piekło
Rusza budowa zapory na granicy z Rosją. „Wykorzystujemy doświadczenia z zeszłego roku”

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział wybudowanie zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Ma to związek ze zwiększoną liczba lotów z Bliskiego Wschodu i...

Zamknij
RadioOlsztynTV