Przesilenie letnie, Noc Kupały, Palinocka, Sobótka. W Bliższych Spotkaniach wszystko o przesileniu letnim
W dzisiejszej audycji o przesileniu, astronomicznym lecie i o tym co się dzieje na niebie. Najdłuższy dzień w Zakopanem trwał 16 godzin i 15 minut, a na Helu 17 godzin i 19 minut.
Gościem Agnieszki Lipczyńskiej była Magdalena Pilska – Piotrowska z Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego.
A. Lipczyńska: Przesilenie letnie oznacza, że Ziemia przechyla się w stronę Słońca?
M. Pilska-Piotrowska: Nie do końca. Nasza oś cały czas jest nachylona tak samo w stosunku do ekliptyki, czyli do płaszczyzny po której się poruszamy. Właśnie te nachylenie powoduje, że zmieniają się pory roku. Słońce osiągnęło teraz najwyższy punkt. Mówimy, że w tej chwili świeci na zwrotnik Raka. Od tego momentu Słońce zawraca i będzie się kierowało ku równikowi, a później na półkulę południową. Jest to moment przesilenia.
A. Lipczyńska: Czyli u nas jest przesilenie letnie, a na półkuli południowej mamy przesilenie zimowe?
M. Pilska – Piotrowska: Dokładnie tak – tam mamy zwrotnik Koziorożca.
A. Lipczyńska: Wczoraj mieliśmy najdłuższy dzień w roku, teraz każdy dzień się skraca. Tego jednak jeszcze nie zauważamy?
M. Pilska – Piotrowska: Te różnice są naprawdę minimalne, więc spokojnie jeszcze przez lipiec możemy cieszyć się długim, letnim dniem. Mam nadzieję, że pogoda też wróci do stanu letniego. Te dni nie skracają się tak spektakularnie – to są sekundowe różnice, więc na szczęście to trochę potrwa.
Posłuchaj rozmowy
Na półkuli północnej mamy przesilenie letnie i początek astronomicznego lata. Jest to moment maksymalnego wychylenia osi obrotu Ziemi w kierunku Słońca, gdy biegun północny jest bliżej Słońca niż południowy. Dzień trwa prawie 18 godzin. Z przesileniem letnim związane są obrzędy, tradycje, wierzenia.
Kolejnym gościem Agnieszki Lipczyńskiej była Anna Czachorowska, etnograf z Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku.
A. Lipczyńska: Będziemy rozmawiać o wierzeniach związanych z przesileniem letnim. Tutaj funkcjonują różne nazwy i od ich rozszyfrowania zacznijmy. Noc Kupały, Sobótka, Palinocka, Noc Świętojańska – różne nazwy, ale nazywają jedno zjawisko.
A. Czachorowska: Tak, to prawda. Jedno zjawisko, czyli przesilenie letnie – szczególny moment w rok – moment najkrótszej nocy i najdłuższego dnia w roku. Bardzo szeroko świętowany był nie tylko u ludów słowiańskich, ale również u ludów : celtyckich i germańskich. Źródło tego święta i całego obrzędu tkwi w zjawisku przyrody, czyli w przesileniu letnim. Jeżeli chodzi o nazwy – oczywiście za każdą z nich coś się kryje.
A. Lipczyńska: To jak jest z Nocą Kupały?
A. Czachorowska: Noc Kupały pochodzi od Jana Chrzciciela – określenie to funkcjonuje na wschodzie – Iwan Kupało czyli Jan Chrzciciel. Noc Świętojańska – święto Jana Chrzciciela, to z kolei próba nałożenia własnych obrzędów przez Kościół, własnej interpretacji na święto, które ma korzenie pogańskie. A z korzeniach pogańskich – czyli do żywiołu ognia i żywiołu wody pochodzi nazwa Palinocka.
Posłuchaj rozmowy
Jak wygląda życie w lesie w letnim okresie? O tym opowiadał Krzysztof Mikunda, fotograf, sozolog, właściciel agencji reklamowej, autor pięknego cyklu o fotografii zwierząt i przyrody na Warmii i Mazurach.
Posłuchaj rozmowy
Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska