Policjanci na zwolnieniach lekarskich, bo protestują. Więcej w Śliskiej Sprawie
Tysiące funkcjonariuszy w całym kraju są na zwolnieniach lekarskich, by zaprotestować przeciwko niezadowalającym warunkom pracy. Policjanci wykorzystują L4 w ramach akcji „Lucyna”, zwanej też „psią grypą”. O tym w audycji Śliska Sprawa.
Nie wiadomo, ilu dokładnie funkcjonariuszy jest na zwolnieniach, bo oficjalne dane nie są przekazywane z uwagi na, jak podano, sytuację związaną m.in. z działaniami obcych wywiadów. Ministerstwo Sprawa Wewnętrznych i Administracji zapewnia, że „ciągłość służby policyjnej w całym kraju jest zachowana i że bezpieczeństwo obywateli nie jest zagrożone”.
Natomiast związkowcy szacują, że na L4 może być nawet do 20 tysięcy funkcjonariuszy. – Chcemy takich zmian, które w końcu docenią naszą ciężką służbę – mówili policjanci, którzy rozmawiali z autorami audycji Śliska Sprawa.
– Nie ma co ukrywać, sytuacja w policji wymaga pilnych działań – przekazał Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, odnosząc się do wakatów w formacji. Z danych przekazanych przez Komendę Główną wynika, że według stanu na 1 sierpnia w policji służy 94 253 funkcjonariuszy, co przy stanie etatowym 108 909, daje 14 656 wakatów.
Posłuchaj audycji Wojciecha Chromego i Leszka Tekielskiego
Szef KGP nadinsp. Marek Boroń przyznał, że policja jest dziś „w bardzo trudnym momencie”.
Robimy wszystko, by stan wakatów nie wpływał na bezpieczeństwo wewnętrzne w kraju, ale nie ma co ukrywać, że sytuacja wymaga pilnych działań
– zauważył.
W jego ocenie budżet policji od lat nie jest doszacowany, a środki, które otrzymuje formacja, nie pokrywają kosztów, które faktycznie ponosi. Potwierdzają to raporty Najwyższej Izby Kontroli.
Policja od lat musi przesuwać pozycje w planie budżetowym i łatać dziury, żeby móc funkcjonować. Policjanci muszą mieć odpowiedni sprzęt i warunki do pełnienia służby. Każdego dnia realizujemy od 15 do 20 tysięcy interwencji
– zaznaczył nadinsp. Marek Boroń.
Dodał, że znaczne wydatki z policyjnego budżetu pochłania utrzymanie baz danych i systemów policyjnych. Chodzi o sprzęt, utrzymanie i licencje. To kilkadziesiąt milionów rocznie.
Jego zdaniem podjęte kroki zaradcze, w tym zmiany legislacyjne ułatwiające powrót do służby tym, którzy odeszli z niej w ciągu ostatnich lat, wprowadzenie służby kontraktowej czy ułatwienia w doborze do służby dla uczniów klas mundurowych „wymagają czasu i nie od razu dadzą efekt”.
Nabór nowych policjantów nie może zdominować działań na rzecz zatrzymania w służbie tych, którzy są w niej od wielu lat. Dzisiaj każdy policjant jest na wagę złota. O każdego będę walczył, ale potrzebujemy wsparcia państwa i zrozumienia decydentów. Samymi ideami i pasją do służby nie da się zmotywować policjantów
– ocenił.
Szef KGP zwrócił uwagę, że sytuacja, w której znalazła się policja to efekt wielu ostatnich lat.
Trzeba podjąć stanowcze działania, bo inaczej kryzys w policji, zarówno finansowy, jak i kadrowy, pogłębi się, a to ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo obywateli. Rozmawiamy z ministrem spraw wewnętrznych Tomaszem Siemoniakiem nad rozwiązaniami. Wojna u naszych granic to nowe obowiązki dla policjantów, ale i nowe zagrożenia dla obywateli. Tylko silna, skuteczna i dobrze wyposażona policja jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo społeczeństwu
– zaznaczył nadinsp. Marek Boroń.
Autor: W. Chromy/L. Tekielski/PAP
Redakcja: M. Rutynowski