Pieniężno ostatecznie zerwało z zakłamywaniem historii
Najpierw zdemontowano popiersie, teraz rozebrano cokół. W miejscu, gdzie stał pomnik sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego jest obecnie sterta gruzu.
– Monument zniknął z mapy Pieniężna, pozostało jeszcze posprzątanie gruzu – przyznaje burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo.
Pod koniec kwietnia popiersie generała Czerniachowskiego trafiło do Instytutu Pamięci Narodowej – dodał.
O rozebraniu pomnika zdecydowały, we wrześniu ubiegłego roku, władze Pieniężna. Od tego czasu metalowe popiersie leżało w gminnym magazynie. Pierwotnie burmistrz Pieniężna zaproponował przejęcie popiersia ambasadzie rosyjskiej. Ta jednak na ofertę nie odpowiedziała, dlatego 29 kwietnia Kazimierz Kiejdo przekazał je przedstawicielom IPN. Będzie to pierwszy eksponat w zbiorach skansenu dawnych pomników komunistycznych, który zamierza stworzyć IPN. Instytut opracowuje jeszcze formułę takiego skansenu i szuka odpowiedniej lokalizacji. Jednym z rozważanych miejsc jest Czerwony Bór w nadleśnictwie Łomża. Zainteresowanie współpracą przy utworzeniu skansenu wyraził też samorząd Bornego Sulimowa w województwie zachodniopomorskim.
Zdaniem burmistrza Pieniężna, przez wiele lat pomnik sowieckiego dowódcy służył „zakłamywaniu historii”, bo miał być dowodem rzekomej wdzięczności dla Armii Czerwonej, a w rzeczywistości stanowił symbol narzucenia Polsce systemu komunistycznego. Iwan Czerniachowski jest bohaterem Związku Radzieckiego, ale odpowiada również za aresztowanie kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej na Wileńszczyźnie oraz ich śmierć w sowieckich obozach.
(bsc/mswi)