Pech Sebastiana Rozwadowskiego na starcie Rajdu Dakar
Nie tak wyobrażali sobie start Rajdu Dakar kibice litewsko – polskiej załogi Benediktas Vanagas / Sebastian Rozwadowski. Już na pierwszym etapie pojawiły się problemy techniczne i samochód stanął na trasie dwa kilometry przed metą.
Ostatecznie olsztyński pilot i jego litewski kierowca dotarli do mety dzięki ciężarówce serwisowej, ale zameldowali się z przedostatnim czasem, co będzie oznaczało bardzo duże straty w klasyfikacji generalnej. Z drugiej strony – czasu na ich odrabianie będzie sporo, ponieważ przed dakarową karawaną jeszcze 13 etapów o łącznej długości ponad 4500 km.
Załoga Vanagas/Rozwadowski straciła do najszybszej na tym etapie pary Al-Atiiyah/Baumel prawie 101 minut. Wysokie – 9.miejsce – zajął reprezentant Polski – Jakub Przygoński z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem.
Piąte miejsce w rywalizacji quadów zajął Rafał Sonik, a 68. wśród motocyklistów był mieszkający w Wielkiej Brytanii olsztynianin Maciej Berdysz.
Niedziela, to drugi etap Pisco/Pisco, liczący 267 kilometrów.
M.Świniarski