Nowe ogniska zakażeń w regionie – to Domy Pomocy Społecznej. Problemy również w szpitalu powiatowym i domu dziecka
Fot. DPS Woryny
Niemal 600 nowych zakażeń koronawirusem w województwie warmińsko-mazurskim. To kolejny dzień z rekordowo wysoką liczbą zachorowań. Domy Pomocy Społecznej – to teraz miejsca, w których najczęściej dochodzi do zakażeń.
W powiecie bartoszyckim najwięcej zakażeń jest w DPS-ie w Worynach, gdzie dodatnich jest 17 osób. To mały DPS, jest tam zaledwie kilkunastu pensjonariuszy. Czekamy na wyniki ich testów na obecność patogenu
– mówi dyrektor powiatowej stacji sanepidu w Bartoszycach, Mirosława Tabaka
Wśród ognisk wymieniane są też DPS-y w Markowskich w powiecie oleckim oraz Niepubliczny Zakład Opieki Długoterminowej w Lubawie.
Zachorowania odnotowano też w DPS-ie w Tolkmicku. W całym powiecie elbląskim przybywa zakażonych koronawirusem. W izolacji domowej oraz w szpitalu są 153 osoby, natomiast w ciągu ostatniej doby przybyły 32 potwierdzone przypadki zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
– Zakażenia odnotowano m.in. trzech Domach Pomocy Społecznej na terenie powiatu – informuje Stanisław Sołowiej, szef zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym w Elblągu. Za nowe ognisko zakażenia uznano Dom Pomocy Społecznej w Tolkmicku.
Problem jest także w szpitalu powiatowym w Pasłęku. Zamknięte są dwa oddziały – pediatryczny i wewnętrzny. O szczegółach – Stanisław Sołowiej
16 osób z personelu medycznego Szpitala Powiatowego w Pasłęku przebywa w izolacji. Obecnie w całym powiecie elbląskim decyzją sanepidu nadzorem epidemiologicznym objętych jest 14 osób, a 585 przebywa na kwarantannie.
Koronawirus pojawił się również w domu dziecka w Elblągu. W placówce przy ul. Chrobrego w izolacji przebywa niemal 50 osób – dzieci i personel. 15 osób ma dodatni wynik badania na obecność patogenu.
Dom dziecka ma zapewnione wszystko, co jest potrzebne do funkcjonowania, czyli zapasy żywności i środki czystości – zapewnia urząd miasta. Dzieci są w izolacji i nie mogą opuszczać placówki, ale mają wsparcie swoich opiekunów.
– Bardzo odpowiedzialnie zachowują się pracownicy i dyrektor placówki, bo zostali z dziećmi przez 24 godziny na dobę, co jest też trudne dla ich rodzin – wyjaśnia wiceprezydent Elbląga, Michał Missan.
Samorząd zachęca elblążan do wsparcia dzieci i pracowników domu dziecka, tak by ta przymusowa sytuacja, była dla nich najmniej dotkliwa. Chętni powinni zgłaszać się telefonicznie do biura prezydenta Elbląga. Pierwsi już zadeklarowali pomoc. Są to zarówno firmy, jak i elblążanie, którzy już dostarczyli owoce, napoje i słodycze, a nawet zabawki.
Autor: A. Skrago/A. Pastuszka/M. Stankiewicz
Redakcja: K. Piasecka
