Aktualności, Pisz
Nie ufaj nawigacji bezgranicznie. Możesz wjechać do jeziora lub zjechać po schodach
Zazwyczaj pomoże znaleźć drogę – ale niekiedy wyprowadzi na manowce. W Olsztynie kierowca przekonał się, by nie ufać do końca samochodowej nawigacji.
W Olsztynie w czwartek kierowca prowadzony przez nawigację nie zauważył, że wjeżdża w remontowaną i rozkopaną ulicę Pieniężnego. Na szczęście tym razem skończyło się bez poważnych uszkodzeń auta. Ale niekiedy bywa gorzej. Na Mazurach zdarzały się przypadki, gdy zimą kierowcy lądowali na zamarzniętych jeziorach, w samym Olsztynie kilka lat temu samochód osobowy zjechał po… schodach na Starym Mieście, tuż obok dawnego kina Awangarda. Nawigacja pokazała mu, że to normalna ulica.
Bywają też przypadki odwrotne – gdy droga jest, ale GPS jej nie widzi.
Nawigacja pokazywała, że jestem w środku pola i powtarzała komendę Zawróć
– mówi kierowca, który kilka dni temu jechał nowym odcinkiem S7 między Nidzicą a Napierkami.
Takie sytuacje zdarzają się pomimo, że dostawcy internetowych map starają się je na bieżąco aktualizować – niekiedy nawet przed oddaniem nowej trasy do użytku.
Zdarzały się sytuacje, że takie firmy zwracały się do nas o plany budowanej drogi, a gdy była już gotowa, ale jeszcze nieoddana do użytku – prosili o zezwolenie na przejazd, by sprawdzić, czy wszystko się zgadza
– mówi Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Policjanci apelują, by nie ufać nawigacji bezgranicznie.
Zwłaszcza że GPS nie jest do końca precyzyjny. Podaje naszą pozycję z dokładnością do 5-10 metrów
– zwraca uwagę sierżant sztabowy Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Autor: Andrzej Piedziewicz
Redakcja: A.Socha