Mieszkaniec Elbląga stracił tysiąc złotych. Oszuści po raz kolejny naciągają metodą „na BLIK-a”
Elbląska policja odnotowała kolejnych kilka doniesień o oszustwach metodę „na Blika”.
Przestępcy włamują się na konta społecznościowe i podszywając się pod właścicieli kont proszą o szybką pożyczkę. Są wiarygodni, bo korzystają z wiarygodnych kontaktów swoich ofiar. Oszuści naśladują często sposób pisania, więc nikt niczego nie podejrzewa. Co więcej mają dostęp do historii wcześniej prowadzonych rozmów.
„Znajomy” prosi o pomoc finansową, zazwyczaj jest to kilkadziesiąt albo kilkaset złotych przelanych za pomocą kodu Blik – tłumaczy komisarz Krzysztof Nowacki oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. I radzi, żeby zawsze weryfikować taką prośbę, najlepiej jest zadzwonić do osoby, która prosi o pożyczkę.
Nie zrobił tego elblążanin, który dostał wiadomość od rzekomej siostry z prośbą o przelanie jej Blikiem tysiąca złotych. Szybko okazało się, że na jej konto włamał się sprawca i to on wysłał wiadomość i prowadził tekstową rozmowę.
Sprawa trafiła na policję. Za dokonanie takiego oszustwa może grozić kara do 8 lat więzienia.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio