Koniec sezonu na Kanale Elbląskim. Rekordu nie było, ale…
19 tysięcy razy różnego rodzaju jednostki przepływały w tym sezonie przez pochylnie na Kanale Elbląskim. Rekordu nie było, ale był wzrost zainteresowania tym zabytkiem hydrotechniki w porównaniu z poprzednimi latami.
Choć sezon na Kanale Elbląskim zakończył się 3 października, statki Żeglugi Ostródzko-Elblaskiej, największego armatora na Mazurach Zachodnich, nadal pływają z Ostródy w stronę Miłomłyna i Starych Jabłonek. Czas na podsumowania jednak już nadszedł.
Armator ma na koncie 67 tysięcy przewiezionych pasażerów, czyli prawie 30 proc. więcej w stosunku do ubiegłego roku i tylko 10 proc. mniej niż w rekordowym roku 2019.
Największym zainteresowaniem cieszyły się, jak co roku, rejsy szlakiem pochylni w Buczyńcu i Kątach.
Wody Polskie od początku maja do końca września odnotowały niemal 19 tysięcy przepłynięć przez unikatowe w skali świata pochylnie. To wynik o 5 procent lepszy od notowanego w latach przed pandemią. W większości ruch na Kanale Elbląskim generowały jednostki pasażerskie.
Jak co roku, teraz na Kanale Elbląskim rozpoczyna się przegląd urządzeń hydrotechnicznych. Wody Polskie nie planują w najbliższym czasie dużych remontów.
Redakcja: Ł. Sadlak
Źródło: TVP Olsztyn