Komisja zakończyła badanie przyczyn wypadku Antonowa
Państwowa Komisja Badani Wypadków Lotniczych zakończyła zbieranie dokumentów i przesłuchiwanie osób związanych z niedzielnym wypadkiem samolotu Antonow na lotnisku w olsztyńskich Dajtkach.
Członkowie komisji podtrzymują hipotezę o błędzie pilota, który niewłaściwie ustawił przełącznik odpowiedzialny za pobór paliwa ze zbiorników. Komisja zaznaczyła też, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do stanu technicznego samolotu. Po raz kolejny zwrócono natomiast uwagę, że drzewa na podejściu do lotniska są zbyt wysokie. Gdyby nie drzewa, do niedzielnego wypadku w Dajtkach mogłoby nie dojść – to wstępna opinia Państwowej Komisji Badani Wypadków Lotniczych. Antonow spadł na las kilkaset metrów od lotniska. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Wstępny raport Komisji powinien być gotowy za miesiąc.
Z wiceprzewodniczącym Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Andrzejem Pussakiem rozmawiał Andrzej Piedziewicz.
Posłuchaj rozmowy z Andrzejem Pussakiem
O zbyt wysokich drzewach Państwowa Komisja Badani Wypadków Lotniczych pisała w swoim raporcie już 2 lata temu, po śmiertelnym wypadku pilota szybowca. Również Urząd Lotnictwa Cywilnego nakazał wycinkę drzew, jednak i władze Olsztyna, i Lasy Państwowej odwołały się od tego zalecenia. (piedz/bsc)