Joanna Jędrzejczyk nie odzyskała mistrzowskiego pasa. Przegrała z Rose Namajunas
Joanna Jędrzejczyk nie odzyskała pasa mistrzowskiego wagi słomkowej UFC. Pochodząca z Olsztyna zawodniczka ponownie przegrała z Amerykanką Rose Namajunas jednogłośną decyzją sędziów.
Pojedynek był rewanżem za walkę sprzed pięciu miesięcy. Wtedy – ku zaskoczeniu większości kibiców – Namajanus pokonała już w pierwszej rundzie przez nokaut ówczesną mistrzynię. Była to pierwsza porażka Jędrzejczyk, która wcześniej pięciokrotnie obroniła mistrzowski pas wagi słomkowej, wywalczony 14 marca 2015 roku.
W rewanżu Namajunas wygrała u wszystkich sędziów 49:46, co oznaczało, że ich zdaniem zwyciężyła w czterech rundach, a Jędrzejczyk tylko w jednej. Aktywna i agresywnie walcząca Namajunas z powodzeniem zatrzymywała ataki Jędrzejczyk, która jednak stopniowo odzyskiwała swój rytm i zaliczała coraz więcej udanych akcji. Zawodniczka przeszła do ofensywy i zaczęła spychać przeciwniczkę na siatkę. Jej przewaga rosła, ale w ostatniej rundzie to obrończyni mistrzowskiego pasa wykonała decydującą akcję. Na 20 sekund przed końcem pojedynku sprowadziła Jędrzejczyk do parteru, co miało zasadniczy wpływ na końcową ocenę 25-minutowej walki.
Polka nie zgodziła się z werdyktem. Przed jego ogłoszeniem wyglądała na pewną zwycięstwa. Po tym, jak okazało się, że Namajunas obroniła pas, opuściła ośmiokątną klatkę.
Czuję się dobrze, jestem w dobrym humorze. Nie, tak jak ostatnio. Kiedy usłyszałam, jak Bruce Buffer czytał punktację to myślałam, że wygram niejednogłośną decyzją sędziów. Kiedy usłyszałam różnicę w punktacji, to była dla mnie ogromna niespodzianka. Liczby nie kłamią – 132 trafionych ciosów z mojej strony, 83 od Namajunas. To jest odpowiedzią. Jeśli wiedziałabym, że będzie taka punktacja, to mogłabym zrobić więcej. Nigdy nie chcę zostawiać decyzji w rękach sędziów. Czułam, że wygrywam to starcie.
– powiedziała po walce Joanna Jędrzejczyk.
Posłuchaj relacji Jana Pachlowskiego
Autro/redakcja: Ł.Węglewski za IAR