Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Jest wyrok w sprawie głośnego napadu na kantor w Olsztynie. Zuchwały skok zaplanował były policjant
Od 11 miesięcy do 6 lat więzienia – na takie kary skazał olsztyński sąd czterech mężczyzn oskarżonych o kradzież w jednym z olsztyńskich kantorów. Wyrok nie jest prawomocny.
Mózgiem operacji okazał się były zastępca naczelnika wydziału ds. przestępczości przeciwko życiu i mieniu w olsztyńskiej komendzie miejskiej policji – Piotr K.-R. Pomagał mu jego brat Paweł K.-R. oraz inny policjant Piotr F. i znajomy Mariusz W. Naczelnik stracił pracę w policji, gdy wyszło na jaw, że jego podwładni biją zatrzymanych – odpowiada za to w innym procesie przed sądem w Ostródzie.
Były policjant i jego grupa 21 września 2019 roku zrabowali w sumie ponad 2,2 mln zł i pieniądze w obcych walutach, których łączna wartość przekraczała 2,5 mln zł. Pieniądze te leżały w sejfie, do którego kod rabusie poznali. Z drugiego sejfu bezskutecznie próbowali ukraść ponad 800 tys. zł.
Sąd skazał byłego naczelnika i jego głównego pomocnika Piotra F. na 6 lat więzienia, a kolegę, któremu wyznaczono rolę kierowcy – na 4 lata. Brat naczelnika Paweł K.-R. otrzymał karę 11 miesięcy więzienia, ponieważ w śledztwie poszedł na współpracę z organami ścigania i ujawnił nieznane śledczym kwestie. W związku z tym skorzystał z nadzwyczajnego złagodzenia kary. Tylko Piotr F. przyszedł na uzasadnienie wyroku, pozostali nie pojawili się na sali rozpraw.
Zarówno prokurator Izabela Politewicz, jak i pełnomocnicy oskarżonych, zapowiedzieli, że wystąpią o uzasadnienie wyroku i gdy je poznają, zdecydują o ewentualnej apelacji.
– Mój klient nie przyznawał się do winy, w związku z tym na pewno poprosimy o uzasadnienie tego wyroku. Jak dostaniemy uzasadnienie to będziemy pisać apelację do Sądu Okręgowego w Olsztynie, bo uważam, że istnieje szereg bardzo istotnych dowodów na to, iż mój klient nie brał udziału w tym zdarzeniu – mówił mecenas.
– Po zapoznaniu się z jego treścią podejmiemy decyzję, czy będziemy składać apelację – powiedziała Izabela Politewicz z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Uzasadniając wyrok sędzia Mirella Sprawka podkreśliła, że oskarżeni planując i przeprowadzając napad wykorzystali wiedzę, którą wynieśli z pracy w policji. Rabusie „pracowali” w rękawiczkach, na miejscu nie zostawili żadnych śladów. Po trzech miesiącach uznali, że przeprowadzili napad doskonały – zaczęli wtedy wydawać pieniądze kupując m.in. luksusowe auta i markowe ubrania.
Sprawa wydała się, gdy biegłemu informatyki śledczej udało się odzyskać zawartość telefonów komórkowych mężczyzn zaangażowanych w napad. Rozwiązywanie zagadki zajęło prokuratorowi i policjantom 9 miesięcy. Gdy policjanci zatrzymywali byłego naczelnika, w bagażniku jego auta w workach znaleziono 400 tys. zł.
Były policjant mózgiem napadu na kantor. Wkrótce ogłoszenie wyroku
Autor: B. Gajlewska/M. Świniarski
Redakcja: A. Niebojewska