Jadą rowerami szlakiem armii Andersa. „Ta historia jest żywa”
„JednoŚladami Andersa” – to nazwa harcerskiej sztafety rowerowej jadącej śladami armii generała Władysława Andersa. Start odbył się 11 listopada zeszłego roku w Astanie w Kazachstanie.
Trasa wiedzie przez Azję Środkową, Bliski Wschód i Europę. To w sumie ponad 15 tysięcy kilometrów podzielonych na 14 etapów. Dorota Limontas, instruktorka i harcmistrzyni ZHP z Olsztyna wyjaśnia, jaki jest główny cel akcji.
Staramy się, jak najbardziej odtworzyć ten szlak, który pokonało ponad 110 tys. osób, uciekających z łagrów w 1941 r. Chcielibyśmy też odwiedzić miejsca pamięci związane z tym wydarzeniem, bo na trasie znajduje się cała masa pomników, cmentarzy i innych miejsc. Spotykamy się z Polonią, która nam przekazuje informacje, jak ta trasa wyglądała, bo część z tych osób jeszcze pamięta miejsca, w których stacjonowało wojsko. Jeszcze ta historia jest dosyć żywa.
– Rowerzyści wystartowali 11 listopada zeszłego roku w Astanie w Kazachstanie i jadą śladami armii generała Władysława Andersa – mówi Dorota Limontas.
Początki sięgają Rosji, natomiast z wiadomych względów nie możemy tam na rowerach przebywać, więc musieliśmy przesunąć start na Kazachstan. W chwili obecnej mamy luty – nasi rowerzyści są w Iranie.
Dorota Limontas, jako jedyna przedstawicielka Warmii i Mazur, weźmie udział w 6. etapie akcji o długości około 1400 kilometrów. Rozpocznie się on w Teheranie 4 marca, a zakończy w Ammanie trzy tygodnie później (24.03).
Po przybyciu do Europy, we Włoszech, sztafeta się podzieli – część rowerzystów pojedzie do Edynburga, a część do Gdańska. W obu miastach 8 lipca odbędzie się wielki finał akcji „JednoŚladami Andersa”.
Więcej szczegółów i relacji ze sztafety na stronie https://bikejamboree.pl/.
Autor: P. Karpiszen
Redakcja: M. Rutynowski