Damian Murawiec o protestach rolników: chcemy ochrony naszego rynku
– Brakuje jeszcze kilku krajów, żeby zbudować mniejszość blokującą podpisanie umowy Unii Europejskiej z krajami Mercosur – mówił w elbląskim wydaniu Porannych Pytań Damian Murawiec, rolnik powiatu elbląskiego z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.
Rząd przyjął uchwałę, w której wyraża sprzeciw wobec wynegocjowanych do tej pory zapisów umowy UE o wolnym handlu z państwami Mercosur, czyli Argentyną, Brazylią, Paragwajem, Boliwią i Urugwajem. Przeciwko umowie w obecnej formie opowiada się także Francja. To pokłosie protestów rolniczych w obu krajach. – Czujemy ogromną niesprawiedliwość – powiedział Damian Murawiec.
Jeżeli Unia Europejska chciała, żebyśmy produkowali zdrową żywność, to oczekujemy ochrony tego rynku tak, by było to dla nas opłacalne
– powiedział.
Rolnicy protestują też przeciwko tzw. ustawie „łańcuchowej”, która ich zdaniem daje zbyt szerokie uprawnienia organizacjom zajmującym się ochroną zwierząt. Domagają się także zmian w aplikacji suszowej. We wtorek 3 grudnia rolnicy ponownie wyjadą na ulice Elbląga. – Nie będzie to sztywna blokada, tylko akcja ostrzegawcza – dodał Murawiec.
W pierwszej kolejności chcemy edukować i staramy się, żeby społeczeństwo zrozumiało nasze problemy, bo przez ostatnie lata nagromadziło się tego bardzo dużo
– mówił.
Wtorkowy protest w Elblągu rozpocznie się o godzinie 10. Rolnicy wjadą do miasta z Kazimierzowa ul. Nowodworską i przejadą mostem Unii Europejskiej, Pułkownika Dąbka, ulicą 12 Lutego do skrzyżowania ulic 12 Lutego, Grota Roweckiego i Armii Krajowej. Swoją obecność zapowiedzieli rolnicy z powiatów sąsiednich i innych województw.
Posłuchaj rozmowy Michaliny Rozbickiej
Autor: M. Rozbicka
Redakcja: A. Niebojewska