Bp Arkadiusz Trochanowski: wojna uderzyła w serce ukraińskiego narodu – w rodziny
– Polacy przyjmowali obcych, którzy stawali się swoimi – mówił w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn biskup Arkadiusz Trochanowski, eparcha olsztyńsko-gdański Kościoła greckokatolickiego. Duchowny podkreślił też znaczenie polsko-ukraińskich relacji.
Okazją do rozmowy była druga rocznica wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Bp Arkadiusz Trochanowski podkreślił, że Ukraina potrzebuje teraz pomocy skonkretyzowanej, w tym ogromnej ilości medykamentów dla żołnierzy. – Bardzo istotna jest także pomoc psychologiczna – powiedział biskup.
Wojna uderzyła w serce ukraińskiego narodu – w rodziny. Bardzo dużo rodzin żyje w separacji. Ponad 200 tysięcy rodzin ma kogoś bliskiego, kto jest w jakiś sposób poraniony. 35 tysięcy rodzin nie ma wiadomości o swoich bliskich. 50 tysięcy pozostanie kalekami do końca życia. To wszystko wymaga bardzo dużej pomocy psychologicznej i na to musimy bardzo szczególnie zwrócić uwagę. Nasz Kościół wdrożył taki program uzdrowienia ran
– podkreślił.
Biskup Trochanowski przyznał, że „relacje polsko-ukraińskie są dziś bardzo trudne”. Powiedział, że rolą Kościoła jest budowanie dialogu opartego na dostrzeganiu potrzeb bliźniego.
Przykro jest patrzeć, że często wykorzystuje się nasze sąsiedztwo do pogarszania wręcz tych relacji polsko-ukraińskich. Ważne jest, abyśmy dzisiaj potrafili się przyjrzeć, jak powinniśmy – jako sąsiedzi – budować dobre relacje między nami i ustrzegać się manipulacji, które płyną z Moskwy
– dodał.
Duchowny apelował również, by mówić o integracji, a nie asymilacji narodu ukraińskiego z Polakami. Uważa bowiem, że za słowem „asymilacja” stoi konieczność odarcia uchodźców z tożsamości narodowej.
Na antenie Radia Olsztyn biskup Arkadiusz Trochanowski dziękował także Polakom, Kościołom, organizacjom i instytucjom za dotychczasową, bardzo szeroką pomoc Ukraińcom – zarówno uchodźcom, którzy trafili do Polski, jak i tym, którzy pozostali w Ukrainie. Eparcha cytował Ukraińców, z którymi rozmawiał. Podkreślał, że często spotyka się ze słowami „tutaj mamy spokojne niebo”.
Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego
Redakcja: M. Rutynowski za M. Lewiński