Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Bomba epidemiologiczna w Olsztynie? Sanepid ostrzega przed konsekwencjami
Czy Olsztynowi grozi epidemia? Po awarii spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych, która miała miejsce w sierpniu na placu OZK gromadzą się niebezpieczne materiały.
Do października wywożone były do Gdańska, a potem Olsztyński Zakład Komunalny podpisał umowę ze spalarnią w Bydgoszczy. Mały zakład nie jest w stanie odbierać tylu odpadów, ile gromadzi się w OZK. Już teraz to 115 ton, dlatego nowy prezes Jarosław Dzioba wypowiedział umowy na odbiór i spalanie odpadów medycznych ze wszystkimi dotychczasowymi podmiotami.
Część odpadów medycznych składowana jest w chłodni w OZK, ale większość z nich ląduje do specjalnego, zadaszonego boksu na zewnątrz. Wśród odpadów są nie tylko strzykawki, ale płyny ustrojowe i tkanki ludzkie. Zdaniem Janusza Dzisko, dyrektora wojewódzkiej stacji Sanepidu w Olsztynie – źle składowane odpady medyczne mogą być niebezpieczne. Nadzór nad ich przechowywaniem sprawuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W poniedziałek po telefonach Radia Olsztyn w OZK zarządzono kontrolę. Jak przekonuje wojewódzka inspektor Joanna Kazanowska inspektorzy nie stwierdzili żadnych zagrożeń, ale protokół pokontrolny będzie gotów za kilka dni.
Sprawę będziemy monitorować.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Autor: D. Grzymska
Redakcja: A. Dybcio