Szlak konny im. hrabiny Marion Donhoff
W Chochole niedaleko Szczytna uroczyście otwarto szlak konny imienia Marion Donhoff.
Na Warmii i Mazurach jest to pierwsza tak długa trasa. Liczy 243 kilometry. Zaczyna się koło Olsztyna, a kończy w okolicach Wielkich Jezior Mazurskich. Jedną z inicjatorek utworzenia szlaku była Paulina Adamska z nadleśnictwa Spychowo, która przyznaje, że trasa jest zróżnicowana terenowo, ale można ją polecić nawet mało doświadczonym jeźdźcom.
Jednym z pierwszych jeźdźców, którzy wyruszyli na szlak był Thobias Bussman z Hamburga:
TŁUMACZENIE:
Tu jest zupełnie inaczej, niż u nas. W Niemczech są duże autostrady, dużo większe wsie, a tu możemy korzystać z olbrzymich połaci naturalnego terenu.
Marion Donhoff była niemiecką hrabiną mieszkającą przed wojną na terenie Prus Wschodnich. Zasłynęła brawurową ucieczką przed nacierającą Armią Czerwoną pod koniec II wojny światowej oraz działalnością mającą na celu pojednanie narodu polskiego i niemieckiego. Jak mówi Aleksader Potocki, prowadzący jej muzeum w Gałkowie, ten szlak to pamiątka po wyprawie hrabiny z 1941 roku:
– Trasa jest piękna i godna polecenia – uważa Ewa Piórkowska, instruktorka jazdy konnej:
Warmia i Mazury to – jak mówią znawcy – raj dla miłośników jazdy konnej. Na razie jednak konne trasy bardziej przyciągają Niemców, niż Polaków. Czas to zmienić – uważają instruktorzy jazdy konnej.