Po 12 latach ustalono kim był samobójca z Olsztyna
Zmarły 12 lat temu mężczyzna przez kilkanaście lat przed śmiercią podawał się za kogoś innego. Nowe światło na tę sprawę rzucił policyjny analityk kryminalny z KWP w Olsztynie. Istniejący dla konkubiny i znajomych jako Zbigniew T. w rzeczywistości okazał się Piotrem A.
Droga do odkrycia prawdy była kręta i wiodła od mieszkańca powiatu mrągowskiego, który w latach 80. zgubił dowód osobisty, redaktorów naczelnych czasopisma fantastyczno-naukowego, uczelnię wyższą z kierunkiem fizyka jądrowa, aż do sądu, który uznał mężczyznę za zmarłego.
Początek sprawy to 30 styczeń 2002 roku i odnalezienie w mieszkaniu na jednym z olsztyńskich osiedli zmarłego mężczyzny. Z ustaleń wynikało, że przebywał on w Olsztynie od około 10 lat, mieszkał z konkubiną w wynajmowanym mieszkaniu i przez cały ten okres używał fałszywego nazwiska. Przez wiele lat policjanci nie mogli ustalić prawdziwej tożsamości mężczyzny. Ostatecznie sprawę rozwikłał analityk z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Jak opowiadał policyjny analityk Mariusz Garniewicz, o tym że samobójca to nie Zbigniew T. policjanci dowiedzieli się, gdy pojechali zawiadomić o śmierci rodzinę:
Mariusz Garniewicz, który pracował nad sprawą od października zeszłego roku wpadł na trop prawdziwej tożsamości mężczyzny:
Mężczyzna o ustalonej niedawno tożsamości to pochodzący z województwa mazowieckiego Piotr A. Od lat 90. posługiwał się dowodem osobistym, zgubionym w 1983 roku przez mieszkańca okolic Mrągowa. Piotr A. był między innymi jednym z pierwszych redaktorów naczelnych pisma science fiction Sfinks. Od roku 2000 był znany policji, która prowadziła wobec niego śledztwo w sprawie handlu płytami CD. (gdrzym/bsc)