Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Szczytno
54-latka zatrzymana przez policję. Czy pomogła w zabójstwie swojego męża?
Sąd Rejonowy w Szczytnie aresztował 54-letnią kobietę podejrzaną o pomoc w dokonaniu zabójstwa mieszkańca Kadzidła i zacieranie śladów tej zbrodni. Zatrzymana to żona ofiary – podała dziś prokuratura.
Śledztwo w tej sprawie wszczęto w maju 2008 roku, po tym, jak wędkarze przypadkowo natknęli się podczas połowu ryb na zwłoki mężczyzny leżące na dnie jeziora Świętajno. Ustalono wtedy, że denat zginął od uderzenia w głowę i dwóch silnych ciosów nożem w kark. Ciało leżało w wodzie na tyle długo, że nie powiodła się identyfikacja ofiary.
Śledczy podejrzewali, że zabitym może być 42-letni mieszkaniec Kadzidła w powiecie ostrołęckim, którego zaginięcie zgłoszono w 2007 roku. Wykonane wówczas badania genetyczne nie pozwoliły jednak tego potwierdzić. Przełom przyniosły dopiero przeprowadzone w tym roku nowoczesne badania biologiczne. Pobrano próbki DNA od innego z członków rodziny, co pomogło potwierdzić tożsamość osoby odnalezionej w jeziorze.
Działania operacyjne policji doprowadziły do wytypowana podejrzanego, który w chwili dokonania tej zbrodni miał 27 lat. Andrzeja Sz. zatrzymano pod koniec października. Przyznał się do winy i został tymczasowo aresztowany.
W ostatnich dniach zatrzymano kolejną osobę podejrzaną w tej sprawie, 54-letnią Marię G.
Jest to żona ofiary. Przedstawiliśmy jej trzy zarzuty: pomocnictwa Andrzejowi Sz. w zabójstwie, poplecznictwa, czyli zacierania śladów zbrodni oraz składania fałszywych zeznań w toku śledztwa, gdy była uprzednio przesłuchiwana jako świadek
– poinformował prokurator rejonowy w Szczytnie Artur Bekulard.
Jak wyjaśnił, nie była to fizyczna pomoc, ale udzielanie informacji kluczowych dla głównego sprawcy w dokonaniu tego zabójstwa. Kobieta nie przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia, które będą weryfikowane. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niej tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Według prokuratury zbrodnia miała motyw czysto osobisty. – Andrzej Sz. był w bliskiej relacji z żoną ofiary – wyjaśnił prokurator.
W ocenie śledczych, zbrodnia była dokładnie zaplanowana, sprawca przygotował się również do ukrycia ciała, które przed wrzuceniem do jeziora obciążył metalowymi rurami wypełnionymi betonem.
Za zabójstwo grozi od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
Autor: P. Karpiszen
Redakcja: PAP