Wojna o olsztyńskie śmieci
W olsztyńskiej wojnie o śmieci na razie wygrywają spółki samorządowe. Prywatna firma, która jeszcze niedawno chciała budować instalację przetwarzania odpadów w Pasymiu, twierdzi, że rezygnuje z inwestycji.
Powód – w Olsztynie niedawno otwarto zakład unieszkodliwiania odpadów, na który złożyło się 37 gmin. „Przygotowywaliśmy go wiele lat, prywatna instalacja w Pasymiu pozbawiłaby go racji bytu” – twierdzi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Paweł Przybylski, wiceprezes spółki Bioelektra, która chciała budować punkt przerobu odpadów w Pasymiu deklaruje, że jego firma wycofuje się z pomysłu.
Zgodnie z wojewódzkim planem gospodarki odpadami, śmieci z 37 gmin centralnego rejonu Warmii i Mazur muszą być przerabiane w Olsztynie. Jednak urząd marszałkowski będzie ten plan aktualizował, jego nowy kształt mamy poznać w marcu przyszłego roku.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza.
(piedz/as)