Wojciech Kossakowski o terminie wyborów, prekampanii i listach kandydatów
– Wszyscy czekali na ogłoszenie terminu wyborów – mówił w Radiu Olsztyn Wojciech Kossakowski. Poseł PiS był gościem Andrzeja Piedziewicza w audycji Jeden na Jednego. Popołudniowe rozmowy z politykami emitowane są od wtorku do piątku o godzinie 17.15.
Prezydent Andrzej Duda ogłosił dziś, że wybory do Sejmu i Senatu odbędą się 15 października. Polacy wybiorą na 4-letnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.
Zdaniem Wojciecha Kossakowskiego 15 października to najwcześniejsza z możliwych i bardzo dobra data.
Dobrze, że prezydent ogłosił już tę decyzję. Od wielu dni wszyscy na nią czekali. Tak naprawdę wszyscy żyją wyborami (…) Można powiedzieć, że, w oczekiwaniu na ogłoszenie oficjalnej daty wyborów, była już prekampania
– powiedział.
Jak podkreślił, kampania rozpoczyna się w momencie ogłoszenia wyników wyborów.
4 lata temu zostały ogłoszone wyniki i wtedy zaczęła się kampania. Ciężko pracujemy, żeby zapracować na jak najlepszy wynik. Dużo udało nam się osiągnąć na Warmii i Mazurach. Możemy być dumni z tego co zrobiliśmy przez 8 lat (…)
– mówił.
Poseł Kossakowski przekonywał, że teraz jest czas, aby przypomnieć się wyborcom i pokazać co się zrobiło przez ostatnie lata.
Do tego służy kampania, która będzie bardzo dynamiczna. 2 miesiące do wyborów to bardzo mało
– zaznaczył.
Do 28 sierpnia jest czas na rejestracje komitetów wyborczych, które do 6 września powinny przedstawić listy kandydatów. W środę (9 września) zbiera się komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy poznamy nazwiska tych, którzy znajdą się na listach wyborczych PiS?
Zdaniem gościa Jeden na Jednego jest za wcześnie, by ogłaszać listy wyborcze partii.
Mamy czas do 6 września. To nie jest łatwe przedsięwzięcie. Trzeba dobrać odpowiednich ludzi, aby Prawo i Sprawiedliwość zdobyło jak najwięcej głosów. Mamy wśród siebie silnych i pracowitych kandydatów
– stwierdził.
Wojciech Kossakowski dodał, że trzeba pamiętać, że Polacy głosują przede wszystkim na partie i ich program.
Każdy z nas chciałby być na listach i kandydować. Są to jednak decyzje zapadające na komitecie politycznym
– wyjaśnił.
Jak mówił, przez ostatnich kilka lat pracował na to, żeby znaleźć się na listach do Sejmu.
Liczę, że moja praca zostanie doceniona przez członków komitetu politycznego i zostanie mi przyznane miejsce na listach PiS. Bardzo bym tego chciał
– podsumował.
Posłuchaj audycji Andrzeja Piedziewicza
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy