Widzew za mocny dla Stomilu. Bramka z przewrotki ozdobą meczu
Kolejny fatalny wynik olsztyńskiego Stomilu w Fortuna 1. lidze. Po czterech meczach biało-niebiescy są na trzecim miejscu od końca z zaledwie 1 punktem. Co gorsze – jako jedyni w stawce – nie strzelili jeszcze gola. Dziś przegrali w Łodzi z Widzewem 0:2 .
Mecz skomentował kapitan Stomilu Janusz Bucholc
—————————————————————————————-
Widzew Łódź: Mleczko, Becht, Fundambu, Kosakiewicz, Michalski, Możdżeń, Mucha, Nowak, Ojamaa, Robak, Tanzyna
Stomil Olsztyn: Kudrjavcevs, Bucholc, Szota, Biedrzycki, Byrtek, Staszak, van Huffel, Spychała, Straus, Hinokio, Kovaļonoks
Gole: Fundambu – 32′, Robak – 58′
Żółte kartki: Fundambu – 39′, Nowak – 55′, Mosakowski – 71′, Kosakiewicz – 80′, Szota – 86′, Mąka – 87′
Sędzia: Ł. Szczech
Już od pierwszych minut to Widzew przejął inicjatywę, kilkukrotnie zagrażając bramce Kudrjavcevsa. Stomil próbował odgryźć się pojedynczymi akcjami, jednak nie był w stanie zagrozić bramce Widzewa. Za to gospodarze dopięli swego w 34 minucie – i to jak. Merveille Fundambu popisał się fantastycznym strzałem przewrotką z ok. 15 metrów, nie dając szans Kudrjavcevsowi.
Olsztynianie bardzo szybko, bo dwie minuty później, byli o krok od wyrównania rezultatu, jednak Sam van Huffel z bliska uderzył nad bramką. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem łodzian 1:0.
Stomil w przerwie przeprowadził 2 zmiany (na boisku pojawili się Jurich Carolina i Jakub Mosakowski) chcąc od początku drugiej połowy zabrać się za odrabianie strat. Jednak 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy „Duma Warmii” była o krok od utraty bramki, kiedy Kudrjavcevs nie trafił w piłkę. Futbolówka, na szczęście dla bramkarza Stomilu, trafiła w boczną siatkę.
W 54 minucie Stomil mógł wyrównać – natomiast strzał głową van Huffela po dośrodkowaniu z rzutu wolnego minimalnie minął poprzeczkę. Widzew za to chwilę później zadał drugi cios. Carolina popchnął w polu karnym Michalskiego, a sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny. Problemów z wykorzystaniem „jedenastki” nie miał Marcin Robak i Widzew prowadził 2:0.
Po stracie gola podopieczni Adama Majewskiego przejęli inicjatywę, dążąc do strzelenia bramki kontaktowej, jednak z optycznej przewagi nic nie wynikało. Stomil nie potrafił realnie zagrozić bramce gospodarzy, którzy z kolei mieli kilka sytuacji do podwyższenia rezultatu. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik się nie zmienił i Stomil przegrał 0:2.
Olsztynianie spadli na 16 miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi, mając jednak od rywali o jeden mecz więcej. Następny mecz „Duma Warmii” zagra u siebie, 25 września, z Zagłębiem Sosnowiec.