Według ministerstwa cyfryzacji, platforma ePUAP zadziałała prawidłowo
Platforma ePUAP zadziałała prawidłowo, wniosek nie mógł zawierać innych załączników niż określone w ustawie; weryfikacja była zadaniem gmin – powiedział minister cyfryzacji Marek Zagórski. Dodał, że nie wszystkie gminy realizowały procedurę prawidłowo.
Wielu wyborców, którzy złożyli wniosek o dopisanie się do rejestru wyborców online, w lokalu wyborczym „zostało odesłanych z kwitkiem” – informowały w niedzielę media. Według resortu cyfryzacji, powodem takich sytuacji nie była platforma ePUAP, ani źle działający elektroniczny wniosek – o powody należy pytać w gminach.
Marek Zagórski zaznaczył, że w niektórych przypadkach problemem było późne złożenie wniosku o dopisanie do listy wyborców.
Szef resortu cyfryzacji powiedział, że te przypadki są analizowane.
Jeżeli ktoś dostał decyzję o wpisaniu do rejestru wyborców, to po decyzji i konsultacjach przewodniczącego komisji z urzędnikami gminy – była mowa o tym na konferencji PKW – powinno to być naprawione
– powiedział Zagórski. Dodał, że jeden z takich przypadków dotyczył wiceminister Wandy Buk.
Większym problemem jest, jeżeli żadna decyzja nie została wydana pomimo tego, że wniosek został złożony w terminie umożliwiającym przeprowadzenie całego postępowania
– powiedział minister, przypominając, że organy gminy mają trzy dni od dnia złożenia wniosku na dopisanie do rejestru.
Zaznaczył, że w razie decyzji o odmowie, powinna ona być dostarczona niezwłocznie, co oznacza, że wyborca powinien zostać poinformowany o tym, że z jakiegoś powodu urząd nie zamierza go do rejestru wpisać.
Platforma zadziałała bardzo dobrze. Największy kłopot dotyczy tych osób, które złożyły wnioski po 16 października. Takich wniosków w skali kraju było 3157, z czego 1049 w Warszawie i one zgodnie z prawem mogły zostać nierozpatrzone
– powiedział Zagórski.
Podkreślił też, że wbrew temu, co się mówi, wniosek nie mógł zawierać żadnych innych załączników niż skan dowodu i zawartej deklaracji.
To wynika z przepisów; kodeks wyborczy nic nie mówi o tym, jaka jest procedura weryfikacji tego wniosku przez gminy, gminy mogą to robić według własnego uznania; nie ma mowy w ustawie, że mają być dołączone jakiekolwiek inne dokumenty. A więc wszystko tutaj zadziałało prawidłowo, natomiast wiemy, że – z różnych powodów – nie wszystkie gminy realizowały to w sposób prawidłowy na różnych etapach tego procesu
– powiedział.
Źródło: PAP
Redakcja: A. Dybcio