Warto rozmawiać o ojczyźnie. Konspiracja po 1945 roku
W Olsztynie zorganizowano spotkanie, podczas którego nie zabrakło historycznych faktów i refleksji osób, dla których Polska była i jest najważniejsza.
Cykliczne spotkania odbywają się raz w miesiącu i są organizowane od 3 lat. Często związane są z historią najnowszą, ale też z czasami Polski Ludowej. Jak podkreśla organizujący spotkanie Radosław Nojman każde spotkanie jest pełne emocji. Sekretarz Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego dodaje, że zawsze warto rozmawiać o ojczyźnie.
Dzisiejsze spotkanie poświęcone było antykomunistycznej konspiracji na Warmii i Mazurach po 1945 roku. Prelekcję na ten temat wygłosił dr Waldemar Brenda. Naczelnik Instytutu Pamięci Narodowej w Olsztynie podkreślał, że konspiracja przybierała różne twarze, zawsze jednak chodziło o walkę z komunizmem. Tworzenie struktur organizacyjnych jak i walka zbrojna trwały do pierwszych miesięcy 1947 roku. Wówczas były rozbijane przez operacje Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
W tym czasie wiele osób skorzystało też z amnestii i zaczęło wychodzić z ukrycia. To znaniem Waldemara Brendy nie poprawiło ich sytuacji. Stawali się obiektem aresztowań, próby werbunku, byli zmuszani do donoszenia na swoich kolegów. Trudno powiedzieć ile osób brało udział w konspiracji na Warmii i Mazurach. Historycy szacują, że w 1945 roku, kiedy zbrojna konspiracja była najsilniejsza, na terenie kraju działało około 400 oddziałów zbrojnych, w których służyło około 18 tysięcy żołnierzy.
(kgr/bsc)