W.Kossakowski i P.Karpienia: Ełk jest miastem bezpiecznym i nie szukajmy drugiego dna
Wina za tragiczne wydarzenia w Ełku w sylwestrową noc leży po obu stronach – twierdzą goście Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn poseł PiS Wojciech Kossakowski i ełcki radny z klubu Dobro Wspólne Piotr Karpienia.
W Nowy Rok w miejscu zabójstwa 21-latka zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa. Część z nich była agresywna. Wybito szyby w barze należącym do obcokrajowców.
Zdaniem Wojciecha Kossakowskiego młodzież zawsze reaguje gwałtownie. Poseł zwrócił uwagę na to, że zamieszki w Ełku, wywołane śmiercią 21-letniego Daniela, wybuchły w Nowy Rok zaraz po Sylwestrze, kiedy było bardzo dużo młodzieży, dla których śmierć kolegi była powodem do wyrażenia swoich silnych emocji. – Skutki tych emocji okazały się niewłaściwe, na szczęście dziś wszystko wróciło do normy. Straty materialne zamieszek okazały się niewielkie – dodał.
W noc sylwestrową w Ełku stała się wielka tragedia ponieważ zginął młody 21-letni chłopak przed którym całe życie stało otworem (…) W ełckim kebabie doszło do zabójstwa za dwie puszki coli (…) takie działania są mocno potępiane, ale jak się dowiadujemy z każdym dniem, wina (…) leżała pośrodku. Nie usprawiedliwia to działania pracowników kebabu i późniejszych zamieszek jakie miały miejsce na ulicach Ełku.
Piotr Karpienia twierdzi, że reakcja protestujących była uzasadniona. Ełcki radny podkreślił, że z każdym dniem poznajemy nowe szczegóły sprawy i – jak mówi – obie strony są winne tej tragedii. Radny Karpienia jest przekonany, że nie musiało dojść do zabójstwa z użyciem noża. Jego zdaniem wiele osób widzi co dzieje się za naszymi zachodnimi granicami i boją się innej kultury niż nasza.
Nie łączyłbym tego wypadku z jakimś dżihadem, zemstą, czy wojną religijną. Powinniśmy być bardzo spokojni. To, że sytuacja się wyciszyła to bardzo dobrze (…) 1 stycznia młodzież i niektórzy ludzie byli pod wpływem alkoholu. Sprawa się uspokoiła, a policja bardzo rozumnie podeszła do tego protestu. W pewnym momencie może i dobrze, że dała wybić szyby w kebabie, bo było widać, że to napięcie wśród protestujących rośnie i domagają się jakiejś ofiary, jakiegoś przełomu (…) Wybito kilka szyb i dobrze, że na tym się skończyło.
Goście Porannych Pytań zgodnie podkreślali, ze Ełk jest miastem bezpiecznym. Poseł Wojciech Kossakowski wierzy, że był to jedyny taki wypadek w mieście.
W Ełku poza ostatnimi zniszczeniami grobów i jakimiś małymi skandalikami nic się nie dzieje. W mieście nie ma ani mniejszości muzułmańskiej, jest niewielka ilość Ukraińców, są Romowie (…) Nie wiem czemu służy robienie z Ełku miasta, które jest nieprzyjazne obcokrajowcom. To że leżymy blisko Rosji i obwodu kaliningradzkiego powinno sytuację i opinie komentatorów wyciszać, bo to czego nam w Ełku potrzeba to spokoju, poczucia bezpieczeństwa. Nawołuję do tego, aby o Ełku i sytuacji w mieście mówić jak najmniej i bez zbędnych komentarzy.
Radny Ełku Piotr Karpienia nie rozumie sztucznego podgrzewania atmosfery.
Pojawiały się rewelacje na temat jadących z innych miast do Ełku autokarów z kibicami. W Ełku było i jest spokojnie. Ty było kilka godzin, które były nakręcone tym co dzieje się od kilku lat na zachodzie i sytuacją ogólnoświatowego sporu i napięcia kulturowo-religijnego, który do końca nie wiadomo jakie ma podłoże (…) Ełk jest pięknym i bezpiecznym miastem i to widać.
Rozmowa Krzysztofa Kaszubskiego z Wojciechem Kossakowskim i Piotrem Karpienią
(bsc)