Sztuka nakrywania stołu
To wcale nie jest takie łatwe. Pięknie podany posiłek oddziałuje na nasze zmysły potrójnie. Odbieramy go bowiem zmysłami: smaku, zapachu oraz wzroku. Są też żelazne zasady, które znają nieliczni. Takim ekspertem jest niewątpliwie Wioletta Rutkowska, nauczycielka z Zespołu Szkół Gastronomiczno-Spożywczych w Olsztynie. Nota bene ta placówka to istna skarbnica wiedzy. Stąd moja druga w niej wizyta i mam nadzieję, że nie ostatnia 🙂 Sztuka nakrywania stołu to nie tylko samo nakrycie, to również umiejętność korzystania z zastawy na przyjęciach. Nie trudno tu o gafę, np. gdy gość nie położy na kolanach serwetki, lub wybierze nieodpowiednie sztućce do potrawy, albo naleje sobie wina nie w ten kieliszek co trzeba. Uczniowie z Zespołu Szkół Gastronomiczno-Spożywczych w klasach kelnerskich mają to w małym paluszku. Z prawdziwą przyjemnością podziwiałam wiedzę: Emilii Pliszki, Weroniki Newmann, Szymona Polińskiego i Radosława Bekiera.
Najbardziej uroczystym jest biały obrus, pod który dobrze jest podłożyć gumowy molton, by wytłumić brzęk naczyń i uchronić stół przed odparzeniami. Dekoracje, jak świeczki czy kwiaty nie powinny być duże, by goście mogli swobodnie rozmawiać, widząc się. Obrus powinien zwisać od 25 do 30 cm z każdej strony. Serwetki mogą być papierowe lub bardziej uroczyste – płócienne. Miejsce dla gościa powinien wytyczać metalowy podtalerz, dopiero na którym kładziemy talerze z potrawami.
Na nasze przykładowe nakrycie składały się dwie przystawki – zimna i gorąca, zupa, drugie danie i deser. Przewidziano dwa gatunki wina – czerwone i białe oraz wodę. Po obu stronach podtalerza znalazły się pary sztućców do jednej i drugiej przystawki (trochę mniejsze niż do dania głównego), łyżka do zupy, tzw. bulionówka (okrągła), sztućce do dania głównego, oraz widelczyk i łyżeczka do deseru. I tak po lewej stronie znalazły się 3 widelce, a po prawej 3 noże i łyżka. Zasada jest taka, że gość bierze w pierwszej kolejności sztućce zewnętrzne i tak po kolei do podawanych dań. Łyżeczkę i widelczyk do deseru kładzie się równolegle do wierzchołka podtalerza, trzonkami zwrócone w różne strony. Widelczyk bliżej podtalerza, trzonkiem zwróconym w lewo, a łyżeczka nad nim, trzonkiem zwrócona w prawo. Oba sztućce podajemy wtedy, gdy na deser jest np. szarlotka z lodami. Szarlotkę zjemy widelczykiem, a lody łyżeczką. Talerze do przystawek powinny być mniejsze, niż do dania głównego. Jeśli na obiad jest zupa-krem, to podajemy ją w bulionówce z uszkami na podstawce. Inne zupy podajemy w głębokich talerzach, do których pasują większe, podłużne łyżki. Do wody używamy największego kieliszka, tzw. goblet. Kieliszki do wina białego i czerwonego różnią się wielkością i czaszą. Do wina czerwonego kieliszek jest wyższy i ma większą czaszę. Białe wino podajemy do sałatek i drobiu. Ale do kaczki serwujemy czerwone wino, podobnie jak do czerwonych mięs. Kieliszki stawiamy od zewnętrznej strony: goblet do wody i w zależności od dania następny. Serwetkę stawiamy albo na podtalerzu lub układamy dekoracyjnie w kieliszku. Gość powinien niezwłocznie taką serwetkę położyć sobie na kolanach. Można też używać papierowych serwetek, albo stawiając jak płócienne lub podkładając pod sztućce z prawej strony. Po skończonym posiłku gość powinien złożyć sztućce równolegle do siebie na godzinie 17.25 lub 18-tej. To sygnał dla kelnera lub gospodarza, że można już sprzątnąć talerz ze stołu.
Fotorelacja:
Posłuchaj audycji: