Starosta w roli prokuratora?
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wyjaśni, czy doszło do mataczenia w sprawie śledztwa dotyczącego fizycznego i psychicznego znęcania się nad wychowankami Domu Dziecka w Reszlu.
Sprawa ma związek z wypowiedziami starosty kętrzyńskiego, który podczas spotkania z kadrą placówki oświadczył, że uzyskał od komendanta policji w Kętrzynie informacje dotyczące postępowania. Tymczasem starostwo powiatowe w Kętrzynie jest stroną w prowadzonym przez prokuraturę śledztwie. Kętrzyńska policja, na zlecenie prokuratury, wykonuje pewne czynności. Podczas spotkania starosta Tadeusz Mordasiewicz miał powiedzieć, że komendant policji w Kętrzynie informuje go o przebiegu postępowania. Oświadczył, że to od szefa policji wie, że czynności prokuratury zakończą się aktem oskarżenia, co spowoduje skierowanie spraw karnych do sądu.
Jak powiedziała Radiu Olsztyn rzeczniczka kętrzyńskiej policji, Ewelina Piaścik komendant zaprzecza jakoby informował starostę o szczegółach pracy prokuratury.
Sprawę ma wyjaśnić Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Jej rzecznik Mieczysław Orzechowski uznał wypowiedzi starosty za karygodne. Nie można dopuszczać do sytuacji, że urzędnik państwowy stawia się w roli prokuratora. Być może starosta powiedział to, żeby się go bardziej bano – mówi prokurator Mieczysław Orzechowski. (rizd/bsc)