Sprawa zatrutych warzyw z Korsz w prokuraturze
Wyniki badań dotyczące podwyższonego stężenia ołowiu i kadmu w plonach uprawianych w Korszach przesłane do kętrzyńskiej prokuratury.
Burmistrz miasta mówi, że więcej zrobić nie może. Prosi, by stosować się do zaleceń Sanepidu i do czasu zakończenia badań nie jeść i nie sprzedawać warzyw, owoców i zboża, w których stwierdzono przekroczenia norm.
Z burmistrzem Ryszardem Ostrowskim spotkało się dzisiaj około 50 mieszkańców miasta i okolicznych rolników. Chcieli dowiedzieć się, jak długo potrwa patowa sytuacja i czy mogą liczyć na odszkodowania za stracone plony. Reprezentował ich Zbigniew Bartasun z Komitetu na rzecz Ochrony Środowiska i Zdrowia Mieszkańców:
Burmistrz Ostrowski zapewnia, że jest w stałym kontakcie z Sanepidem i reaguje na wszystkie niepokojące sygnały. Jego zdaniem strach i panika wśród mieszkańców są niepotrzebne:
Badania gleby i roślin w Korszach prowadził w lipcu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Do listopada specjaliści ze Śląska mają przygotować raport końcowy, który jednoznacznie wykaże, co jest przyczyną podwyższonych poziomów ołowiu i kadmu w środowisku.(grab/as)