Sprawą Jacka Wacha ponownie zajmie się prokuratura
To postanowienie Sądu Okręgowego w Olsztynie. Śledztwo ma zostać uzupełnione.
17 lat temu Jacek Wach został zatrzymany w związku z zabójstwem suwalskiego gangstera. Skazano go wówczas na dożywocie. Ciało ofiary miało zostać znalezione w jeziorze Pluszne. Jednak dwa lata temu do zabójstwa Tomasza S. przyznał się Wiesław S, który wskazał miejsce ukrycia zwłok. Sprawa została umorzona, a mężczyznę uznano za niepoczytalnego. Tymczasem Sąd Najwyższy uchylił wyrok, który usłyszał Jacek Wach.
Teraz sprawą ponownie ma zająć się prokuratura – mówił w uzasadnieniu postanowienia sędzia Andrzej Kamiński
Ustalenia poczynione dotychczas w dwóch postępowaniach karny wzajemnie się wykluczają. Ustalenie tożsamości osoby, której fragmenty zwłok odnaleziono w 1999 roku w jeziorze Pluszne, jest bez wątpienia, okolicznością istotną. Zweryfikowanie ustaleń śledztwa w konfrontacji z nowymi okolicznościami i wynikami czynności procesowych wydaje się mieć fundamentalne znaczenie w tej sprawie, tym bardziej, że dotychczas zebrane dowody wskazywały, że to Jacek Wach dopuścił się zbrodni zabójstwa, ale jak się obecnie okazuje, nie wiadomo, której z tych osób i czy w ogóle choć jedna jest jego ofiarą. Śledztwo prowadzone przez Prokuratora Okręgowego w Białymstoku wykazuje w ocenie sądu istotne braki (…). W ocenie sądu, tylko zwrot tej sprawie prokuratorowi (…) pozwoli rozwiązać skomplikowane sytuacje procesowe.
Prokurator Krzysztof Wojdakowski z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, po otwarciu rozprawy, oponował wobec takiego postanowienia. W skrócie: prokuratura nie chciała ponownie zajmować się tą sprawą. Na chwilę obecną oznacza to tyle, że musimy się z tym zapoznać, przeczytać i podjąć decyzję, czy złożymy zażalenie, czy też nie – mówił Krzysztof Wojdakowski w rozmowie z Polskim Radiem Olsztyn.
Tymczasem według Jacka Wacha nie ma najmniejszych powodów, aby tę sprawę zwracać do prokuratury. Wydaje mi się, że to jest gra na zwłokę i nic więcej, ale taki scenariusz przewidywałem. Jeżeli będą chcieli odwlekać, to będą takie ruchy wykonywać – mówił Jacek Wach. Do zabójstwa Tomasza S. nie przyznaje się od początku i podnosi, w sprawę został „wrobiony” przez policjantów i prokuratorów.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego