Samorządowcy komentują współpracę z posłami. „Trzeba determinacji”
Samorządowcy z Warmii i Mazur chcieliby mieć większy wpływ na polityków w Warszawie. Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich zorganizował spotkanie z posłami z regionu.
Samorządowcy twierdzą, że posłowie często zapominają o regionie.
Staramy się na nich wpływać, ale nasze przełożenie na nich jest stosunkowo niewielkie
– mówi Wojciech Giecko, wójt gminy Jonkowo i przewodniczący Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich. Obecnie główne bolączki samorządów wiążą się zaś z finansami wskutek rosnących kosztów pracy i zmniejszenia stawek podatku PIT.
Jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Nie jesteśmy w stanie realizować wielu potrzebnych zadań
– twierdzi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Jak w tej sytuacji wpłynąć na posłów? Nawet ci samorządowcy, którzy wygrali wybory z poparciem partii rządzącej przyznają, że nie jest łatwo.
Trzeba rozmawiać. I wydaje mi się, że partia rządząca nie rozgranicza, skąd jest dany wójt
– uważa wójt gminy Grunwald Adam Szczepkowski.
Trzeba determinacji. Byłem u trzech ministrów, jeżdżę do Warszawy, rozmawiam
– dodaje burmistrz Dobrego Miasta Jarosław Kowalski.
Na spotkaniu zorganizowanym przez Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich samorządowcy chcieli zaproponować zasady współpracy z parlamentarzystami w rozpoczętej właśnie kadencji. Na spotkanie przyszli przedstawiciele wojewody warmińsko-mazurskiego. Ale parlamentarzyści – nie dopisali. Z osiemnastu posłów i czterech senatorów z Warmii i Mazur na spotkanie przyszło jedynie… czterech posłów i to jedynie z opozycji. Sami przyznawali, że choć przychodzą na spotkania i składają projekty ustaw, to ich wpływ na stanowione prawo jest obecnie niewielki.
Polityka państwa PiS wobec samorządów jest karygodna. Oczywiście, opozycja może tylko apelować, mówić o problemach, składać projekty
– mówi poseł PO Jacek Protas. Platforma zapowiedziała przy tym projekt ustawy o finansowej rekompensacie dla samorządów za obniżenie stawki podatku PIT. Ale sama jej nie uchwali, a o tym, czy taka ustawa jest faktycznie potrzebna, nie są przekonani posłowie partii rządzącej.
Trzeba przeanalizować, czy na pewno w całej Polsce samorządy na tym straciły
– uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent.
To właśnie Iwona Arent na spotkaniu z samorządowcami miała reprezentować posłów partii rządzącej. Niestety – nie dotarła ze względu na obowiązki poselskie.
Poniedziałek to tzw. dzień poselski, gdzie przyjmuję interesantów, przyjmuję ludzi, którzy proszą o interwencje w różnych sprawach. Niestety, nie mogłam dotrzeć na spotkanie z samorządami, bo miałam spotkania tutaj w swoim biurze
– wyjaśnia.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio