Rozczarowujący występ Konrada Bukowieckiego podczas mistrzostw świata
Podczas rozgrywanych w Belgradzie Halowych Mistrzostw Świata w lekkoatletyce zawodnik Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) zajął 10. miejsce.
Bukowiecki jechał do stolicy Serbii z drugim w tym roku wynikiem na świecie pod dachem – 21,91 m. W finale championatu był jednak cieniem samego siebie. W najlepszej z trzech prób osiągnął 20,79 m. Wyprzedził go drugi z Polaków – będący w tym sezonie w słabszej dyspozycji – Michał Haratyk. Jego 20,88 nie dało jednak także nawet awansu do najlepszej ósemki. Ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji.
Rozczarowanie na pewno. Moje pchnięcia dziś były kompletnie nie na moim poziomie. Jestem w środku wściekły. Spodziewałem się swojej lepszej postawy. Nie byłem sobą
– mówił w wywiadzie dla TVP Sport Bukowiecki.
Konkurs najlepszych kulomiotów świata stał jednak na fantastycznym poziomie. Żeby stanąć na podium, trzeba była pchnąć 22,31 m. Taki wynik uzyskał Nowozelandczyk Tom Walsh. Walkę o złoto stoczyli absolutny faworyt, rekordzista świata Amerykanin Ryan Crouser i Brazylijczyk Darlan Romani. Sensacyjnym mistrzem świata został ten drugi z rekordem mistrzostw – 22,53 m. Crouser nie dał rady odpowiedzieć na tak dalekie pchnięcie i skończył na drugim miejscu wynikiem z pierwszej kolejki – 22,44 m. Przegrał w sobotę pierwszy konkurs od mistrzostw świata w 2019 roku. Brazylijczyk zdobył w wieku blisko 31 lat pierwszy w karierze medal globalnej imprezy. Od razu złoty.
Redakcja: Ł.Węglewski za PAP