Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Rolnicy z Warmii i Mazur wybrali swoich reprezentantów. Frekwencja wyniosła niewiele ponad 7,5 procent
Wojewódzka komisja wyborcza zakończyła wybory do rad powiatowych Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej. Izba pomaga rolnikom m.in. w szacowaniu strat, zajmuje się też opiniowaniem tworzonych przepisów.
Zajmujemy się współpracą z Ministerstwem Środowiska, Ministerstwem Rolnictwa. Na ile możemy przekazywać i wpływać na tworzone prawo, na tyle to robimy
– mówi Jan Heichel, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej kończącej się kadencji.
Jak dodaje, są oczekiwania, iż rola Izb Rolniczych wzrośnie.
Ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości płynęły obietnice, że zacznie się dyskusja o zwiększeniu roli Izb, np. przejęcia pewnych decyzji od organów administracji państwowej
– dodaje Jan Heichel.
Wybory członków rad powiatowych Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Uprawnieni do głosowania byli wszyscy, którzy w województwie warmińsko-mazurskim mają ziemię i płacą podatek rolny. Frekwencja wyniosła 7,58 procent.
Jeden problem to młodzi rolnicy – jeśli bezpośrednio coś ich nie dotyczy, to nie chcą się społecznie udzielać. Druga sprawa to tzw. rolnicy z Marszałkowskiej – posiadacze ziemi, a tak z krwi i kości są daleko, w innych rejonach kraju. A w spisie wyborców figurują
– mówi Jarosław Wolak, przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Wyborczej Krajowych Izb Rolniczych.
Nowo wybrani członkowie rad powiatowych Izby wybiorą teraz delegatów na walne zgromadzenie, które następnie wybierze zarząd Izby nowej kadencji. Wybory zarządu powinny odbyć się najpóźniej do 8 września.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio