Posłowie Janusz Cichoń i Jerzy Małecki spierali się w Porannych Pytaniach o zmianę systemu podatkowego, który wchodzi w życie od 1 marca
Od 1 marca rusza Krajowa Administracja Skarbowa. KAS to połączenie administracji podatkowej, kontroli skarbowej i Służby Celnej. Co sprawią te zmiany? Zapytaliśmy o to członków Komisji Finansów Publicznych, posłów, Jerzego Małeckiego z PiS i Janusza Cichonia z PO.
Jerzy Małecki: KAS ma być wyspecjalizowaną administracją rządową wykonującą zadania w zakresie realizacji dochodów podatkowych, należności celnych, opłat i służy do tego, żeby podatnik miał jak najlepszy dostęp do urzędów skarbowych. Dla szarego podatnika nic się nie zmieni. Reforma jest nastawiona na to, żeby uszczelnić system podatkowy i pomóc ściągnąć podatki.
Krzysztof Kaszubski: Czy faktycznie KAS jest sposobem na uszczelnienie systemu podatkowego, bez uszczerbku dla obywatela?
Janusz Cichoń: Niestety nie. Biorąc pod uwagę uprawnienia KAS, rozszerzenie dostępu do danych bankowych. Jest to zmiana filozofii w funkcjonowaniu systemu podatkowego. My chcieliśmy uczynić z urzędów skarbowych biura obsługi podatnika, które miały wspierać podatnika w poruszaniu się w gąszczu przepisów, czasami trzeba zawrzeć z podatnikiem porozumienie czy dopuścić mediatora. Takie rozwiązania wprowadzaliśmy od 1 stycznia 2016 roku, ale zostały przez PiS zawieszone. W zamian mamy KAS, które będzie ścigała podatników . Powracamy w zasadzie do państwa policyjnego, które nastawione jest na ściganie i widzi w każdym podatniku potencjalnego przestępcę.
Krzysztof Kaszubski: Czy system nastawiony jest na ściganie obywateli?
Jerzy Małecki: Jest to zmiana filozofii. KAS działa w oparciu o konstytucję biznesu i wpisuję się w szerszy ogląd sytuacji. Wszystkie urzędy będą musiały brać tę konstytucję pod uwagę przy rozpatrywaniu spraw. Przypomnę kilka zasad tej konstytucji. Co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone, zasadą główną będzie domniemanie uczciwości przedsiębiorcy, KAS-y będą nastawione na udzielanie informacji i przyjazną interpretację przepisów, na szybkość działania oraz uczciwą konkurencję, walkę z patologiami gospodarczymi. Przedsiębiorcy odbierają te zmiany korzystnie. Oszuści podatkowi, przestępcy działają niekorzystnie dla uczciwych przedsiębiorców.
Krzysztof Kaszubski: Czy jest szansa, że te zmiany pomogą uczciwym przedsiębiorcom?
Janusz Cichoń: Od decyzji naczelnika urzędu będzie służyło odwołanie do tego samego naczelnika. Zniesiono dwuinstancyjność. Muszę powiedzieć, że 70 procent decyzji urzędów kontroli skarbowej i urzędów celnych była uchylana przez dyrektorów izb skarbowych. Dzisiaj już tej możliwości nie będzie. Teoretycznie przedsiębiorca będzie mógł pójść do sądu, ale najpierw będzie musiał zapłacić podatek i firma przestanie istnieć.
Krzysztof Kaszubski: Jest teoria, że skróci się droga podatnika do sądu administracyjnego.
Jerzy Małecki: Te zmiany zostały wprowadzone na wzór prawa europejskiego. Tak działa prawo podatkowe w państwach zachodnich. Jest podobna konstrukcja poboru podatków i odwoływania się od decyzji urzędów skarbowych. Jeżeli dany podatnik będzie się czuł pokrzywdzony może odwołać się do sądu.
Janusz Cichoń: Ale najpierw zostaną wyegzekwowane zobowiązania, a następnie przedsiębiorca będzie czekał przez parę lat na rozstrzygnięcie sądu administracyjnego. Przy takim obecnie nastawieniu na ściąganie podatków, za wszelka cenę, trzeba się liczyć z licznymi błędami, ucierpią na tym przedsiębiorcy. Obawiam się, że czeka nas fala upadłości.
Krzysztof Kaszubski: Czy zagraża to polskim przedsiębiorcom?
Jerzy Małecki: Obowiązuje zasada odpowiedzialności urzędnika za wydawane decyzje. Powstają biuro wewnętrzne, które będą nadzorowały wydawane decyzje.
Krzysztof Kaszubski: Czy Platforma będzie skarżyła tę ustawę?
Janusz Cichoń: W tej chwili nie mamy takiego zamiaru. Ta ustawa nie podlegała w ogóle konsultacjom społecznym. Została napisana przez grupę posłów, jest zagmatwana. W sejmie było do niej kilkaset poprawek posłów, kilkaset biura legislacyjnego, w komisji i senacie kilkadziesiąt poprawek i wczoraj prezydent rzutem na taśmę podpisał nowelizację ustawy, bez której jej realizacja wisiała na włosku.
Jerzy Małecki: Prawo podatkowe w Polsce bardzo rzadko się zmieniało. Platforma próbowała, pewne sprawy uszczelnić, ale bezskutecznie. Lepiej, że tyle poprawek wpłynęło przed uchwaleniem. W każdej ustawie mogą się znaleźć błędy, ale po to jest okres przejściowy by je wyłapać i zmienić.
Posłuchaj rozmowy.
(as)