Politycy komentują zamrożenie MRG z Rosją
Nie milkną komentarze wokół zawieszenia małego ruchu granicznego z Rosją.
Mały ruch graniczny z Rosją obowiązywał od lipca 2012 roku. Do 2015 roku granicę polsko-rosyjską przekroczyło 6 milionów osób. Z powodu bezpieczeństwa uczestników odbywających się w Polsce: szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży, 4 lipca mały ruch graniczny z Rosją zawieszono do odwołania.
Tym razem głos zabrali przedstawiciele regionalnych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Władysław Mańkut, przewodniczący SLD na Warmii i Mazurach, zaapelował do rządu i władz lokalnych o przywrócenie małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim. Jak przekonywał, na konferencji prasowej, obecna sytuacja jest szkodliwa dla mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego. SLD obawia się, że zawieszenie małego ruchu granicznego to pretekst do jego całkowitej likwidacji.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński utrzymuje, że decyzja o zamrożeniu MGR jest tymczasowa.
Zdaniem Andrzeja Maciejewskiego, warmińsko-mazurskiego posła Kukiz 15, decyzja o przedłużeniu zawieszenia Małego Ruchu Granicznego z Rosją zapadła na arenie międzynarodowej. Andrzej Maciejewski jest byłym ekspertem ds. wschodnich Instytutu Sobieskiego w Warszawie
Wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński potwierdza, że decyzja o zawieszeniu umowy podyktowana była względami bezpieczeństwa i przekonuje, że teraz ruch należy przede wszystkim do Rosji.
O jak najszybsze przywróceniem małego ruchu granicznego z Rosją apeluje też posłanka PSL z Warmii i Mazur Urszula Pasławska, która zapowiada interpelację w tej sprawie oraz partia Razem, która skierowała zapytania do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka.
(dgrz/bsc)