Policja już wie, czyje zwłoki wyłowiono z Plusznego
Wreszcie wiadomo, czyje zwłoki wyłowiono 16 lat temu z jeziora Pluszne – ale wciąż nie wiadomo, kto popełnił morderstwo.
Prokuraturze i policjantom z Centralnego Biura Śledczego Policji udało się ustalić, do kogo należy poćwiartowane ciało znalezione w 1999 roku w jeziorze Pluszne. Konieczna była ekshumacja i skomplikowane badania DNA. „Ekshumację przeprowadzono jesienią ubiegłego roku w Suwałkach. Później biegłym udało się wyodrębnić DNA, a jednocześnie policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji wytypowali kilkanaście osób, które zaginęły w tamtym okresie. DNA pobrane ze zwłok porównano z DNA krewnych jednego z wytypowanych mężczyzn i z bardzo dużym prawdopodobieństwem biegli określili jego dokładną tożsamość” – informuje prokurator Zbigniew Czerwiński, rzecznik olsztyńskiej prokuratury okręgowej.
Teraz śledczy szukają mordercy. Jak twierdzą, mimo że od zbrodni minęło 16 lat, szanse na rozwikłanie sprawy istnieją. „Mamy kilka tropów, które teraz będziemy dokładnie analizować. W tym momencie mogę powiedzieć tylko tyle, że analizujemy sprawy związane z porachunkami grup przestępczych działających pod koniec lat 90. w Olsztynie i w okolicach” – mówi prokurator Czerwiński.
Prokuratura nie podaje, kim był zamordowany i czy również należał do jakiejś grupy przestępczej.
Przypomnijmy – początkowo myślano, że zwłoki znalezione w Plusznem należą do suwalskiego gangstera Tomasza S. Za zbrodnię skazano na dożywocie olsztyńskiego przestępcę Jacka Wacha. Jednak w ubiegłym roku okazało się, że suwalszczanin został zamordowany przez innego mężczyznę, ujawniono również inne miejsca ukrycia jego zwłok.
(piedz/as)