Piotr Cezary Lisiecki o Wołyniu, Możdżonku i zespole Enej
W Porannych Pytaniach Radia Olsztyn gościem Marka Lewińskiego był Piotr Cezary Lisiecki, lider Konfederacji na Warmii i Mazurach. Rozmowa dotyczyła między innymi rocznicy krwawej niedzieli na Wołyniu, kontrowersyjnych wypowiedzi Grzegorza Brauna, występu zespołu Enej na Dniach Reszla oraz dołączenia Marcina Możdżonka do Konfederacji.
Decyzją Sejmu, 11 lipca jest Dniem Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP. W całym kraju odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej. W rozmowie Piotr Cezary Lisiecki poruszył wątek Kwiatów Wołynia – narodowej akcji mającej na celu przypomnieć o krwawej niedzieli na Wołyniu z 11 lipca 1943 roku.
Ma ona na celu przypomnienie rocznicy krwawej niedzieli, kiedy to miało miejsce apogeum ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na swoich polskich i czeskich sąsiadach. O każdym ludobójstwie trzeba pamiętać, dlatego żeby się ono nigdy więcej nie powtórzyło. Coś, co szczególnie nas dotyka, to lekceważenie tej zbrodni we współczesnej historii Polski, bo nigdy nie było dobrego czasu, żeby o tej tragedii poważnie rozmawiać
– powiedział.
Dla upamiętnienia 11 lipca Konfederacja będzie rozdawać w wielu miastach symboliczne kwiaty lnu. Jak wyjaśnił Piotr Cezary Lisiecki, to właśnie w czasie, gdy na polach kwitł len, Polacy uciekali przed oprawcami na Wołyniu.
Gość Radia Olsztyn odciął się od wczorajszych słów Grzegorza Brauna. Lider Konfederacji Korony Polskiej powiedział wczoraj, w radiowym wywiadzie, że obóz Auschwitz z komorami gazowymi „to fejk”. Lisiecki krytycznie odniósł się również do udziału zespołu Enej w dzisiejszych obchodach Dni Reszla.
Jak podaje Wiktor Poliszczuk, historyk ukraiński w swojej książce, wydanej w Toronto w 2000 roku, Enej to jest pseudonim Petro Olijnyka – zbrodniarza. Akurat dzisiaj, 11 lipca zagra Enej? Po co? Zwracam uwagę, to nie jest zakazane prawem. (…) Oczywiście nie ma na to paragrafów, ale po II wojnie światowej nikt już dzieciom nie nadawał imienia Adolf
– przekazał.
Warto zaznaczyć, że już kilka lat temu na łamach prasy zespół odciął się od skojarzeń z Petro „Enejem” Olijnykiem, dowódcą UPA. Zespół podkreślił wówczas, że nazwa zespołu pochodzi od imienia głównego bohatera „Eneidy” autorstwa Iwana Kotlarewskiego.
W rozmowie Piotr Lisiecki skomentował również dołączenie do Konfederacji Marcina Możdżonka – byłego siatkarza.
Wzmacniamy naszą konfederacką drużynę o znanego sportowca. No więc dla zespołu oczywiście to dobrze, jeśli taka postać wchodzi. Najpewniej jakaś tam rywalizacja będzie miała miejsce. Bardzo mało się znamy, natomiast spotykaliśmy się kilkukrotnie. Między innymi rywalizowaliśmy już o funkcję członka zarządu Warmińsko-Mazurskiego Związku Strzelectwa Sportowego
– podsumował.
Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego
Autor: M. Lewiński
Redakcja: P. Jaguszewski





























