Olsztyn ma do usunięcia 750 tys. ton azbestu. Czy zdąży?
Olsztyn ma do usunięcia prawie 750 ton azbestu. Czy zdąży przed 2032 rokiem? – zastanawiali się olsztyńscy radni.
Wątpliwości miał radny Jarosław Babalski, z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który twierdził, że ci, których to dotyczy nie kiwną palcem, jeśli nie otrzymają zachęt. Z kolei Zdzisław Zdanowski, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miasta przekonywał, że ratusz dysponuje specjalnym budżetem i każdy, kto się zgłosi dostanie stuprocentowy zwrot kosztów usunięcia i utylizacji. Najwięcej, bo aż 108 ton azbestu jest na osiedlu Kętrzyńskiego, a najmniej na Pieczewie.
(DGrzym/as)