Aktualności, Ostróda, Regiony
Odwołany w wójt Gietrzwałdu może mieć konflikt z prawem. Marcin Sieczkowski miał wynosić dokumenty z urzędu gminy
Jak poinformowali słuchacze Polskiego Radia Olsztyn w środę po południu (26 kwietnia), po godzinach otwarcia urzędu gminy, razem z żoną były wójt miał wynosić ze swojego gabinetu dokumenty.
Zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa odebrali policjanci, którzy przyjechali pod urząd gminy. Jak poinformowała starszy sierżant Anna Balińska z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, po przesłuchaniach akta tej sprawy zostały dziś (27 kwietnia) przekazane prokuraturze.
Marcin Sieczkowski nie odbiera telefonu, ale zabrał głos w tej sprawie na swoim profilu społecznościowym. Napisał tam, że „po długich zeznaniach w sprawie wyniesionego kubka i kilku dyplomów i podziękowań wróciliśmy do domu„. W piątek (28 kwietnia) Prokuratura Olsztyn-Północ ma przekazać więcej informacji na ten temat.
(ASkrago/BSChromy)
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Trwa śledztwo po brutalnym pobiciu w Piszu. Cztery osoby aresztowano
-
Sprawa wójta w prokuraturze. Zamiast urlopu pobierał wysoki ekwiwalent
-
Prokuratura zajmie się sprawą mężczyzny, który biegał z bronią po olsztyńskim Starym Mieście
-
Agent Tomek mówi o wynoszeniu tajnych akt śledztw. "Chcę zostać świadkiem koronnym"