Nie chciało mu się iść do domu, więc upozorował swoje… porwanie
Fałszywe zgłoszenie o porwaniu zakończyło się dla mieszkańca gminy Iława wnioskiem o ukaranie do sądu. Mężczyzna wezwał służby twierdząc, że został porwany i ma połamane nogi. Okazało się, że kłamał, bo szukał podwózki do domu.
41-latek telefonicznie powiadomił służby, że w jednym ze sklepów ktoś uderzył go w głowę i wywiózł samochodem. Dodał, że leży w jakimś dole w okolicach swojej wioski. Dzięki informacjom uzyskanym przez telefon oraz sygnałom świetlnym i dźwiękowym, policjanci szybko odnaleźli mężczyznę.
Powiedział jeszcze, że kiedy porywacze wkładali go do bagażnika, przytrzaśnięto mu nogi i nie może chodzić. Ostatecznie okazało się jednak, że jest pijany i wymyślił całą historię, bo chciał zostać odwieziony do domu. Mężczyzna stanie przed sądem
– relacjonuje st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Mężczyzna stanie przed sądem. Policjanci przestrzegają, aby nie wzywać służb bez potrzeby. W tym czasie ktoś inny może naprawdę potrzebować pomocy.
Autor: K. Kantor
Redakcja: M. Rutynowski