Kryzys mieszkaniowy w Olsztynie? Radni PiS mają na to pomysł, jak temu zaradzić
Czy Olsztyn tkwi w kryzysie mieszkaniowym? Olsztyńscy radni Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że tak. Podczas konferencji prasowej podkreślali, że cena mieszkań na rynku pierwotnym to obecnie około 11,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy, a sytuacji nie poprawia mieszkalnictwo społeczne, którego brakuje.
Radni PiS podkreślają, że w ostatnich 10 latach na terenie miasta powstał jedynie jeden blok w formule budownictwa społecznego, w którym na mieszkanie czekać trzeba od 3 do 4 lat. Radny Adam Andrasz mówił, że rządząca miastem Koalicja Obywatelska odrzuciła proponowany przez PiS projekt dotyczący mieszkań.
To wszystko sprawia, że całe rzesze olsztynian albo żyją w mieszkaniach wynajmowanych, które również są bardzo drogie obecnie, albo też po prostu mieszkają z rodzicami
– przyznał.
Radny PiS Przemysław Bałdyga podkreślał, że głównym problemem miasta jest wyludnianie, zwłaszcza wśród młodych.
Ubywa nam ludzi młodych w wieku produkcyjnym. Ludzie młodzi w wieku produkcyjnym napotykają dwa główne problemy i to są dostępność mieszkań oraz dobra praca
– dodał.
Czy Olsztyn pójdzie śladem Mikołajek lub Ostrowa Wielkopolskiego? Chcą tego radni PiS, którzy przygotowali swój projekt „mieszkanie dla systematycznych”. Według jego założeń miasto miałoby pełnić funkcję dewelopera, a lokatorzy wpłacaliby raty bezpośrednio do kasy miasta, a nie do banku. Zdaniem działaczy PiS działki, na których miałyby się znaleźć tzw. kooperatywy mieszkaniowe nie są jeszcze określone, jednak taki plan mógłby powstać do końca roku.
Patryk Pulikowski z olsztyńskiego ratusza powiedział nam, że na ten moment jedyną rozważaną przez miasto formą budownictwa społecznego jest Olsztyńskiego Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: P. Jaguszewski
Redakcja: M. Rutynowski