Pani wiceprezydent będzie pracować przez 10 dni w trybie zdalnym
– powiedział PAP prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Dodał, że w trybie zdalnym będzie pracował także mąż radnej, który jest wicedyrektorem w jednej z miejskich instytucji.
– Na szczęście nie odbywaliśmy w ostatnich dniach osobistych narad w gronie kierownictwa miasta – dodał Grzymowicz.
Olsztyńska radna, u której w niedzielę potwierdzono zakażenie, kieruje szkołą niepubliczną, w której uczą się dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. W rozmowie z PAP zapewniła, że w ostatnim czasie nie spotkała się z żadnym dzieckiem, a listę osób z placówki, z którymi się kontaktowała, podała służbom sanitarnym.
– Wszelkie narady i zebrania odbywaliśmy w trybie zdalnym, jest naprawdę niewielka grupa ludzi, z którą się kontaktowałam osobiście – powiedziała PAP radna.
– Za chwilkę odbędzie się zdalne spotkanie z gronie kierownictwa placówki, będziemy się zastanawiać nad dalszymi krokami – powiedziała PAP radna. Przyznała, że rozważy poinformowanie o sytuacji rodziców dzieci z placówki, którą kieruje. Na razie informacji takiej nie ujawniono, rodzice dowiadują się o niej pocztą pantoflową.
Służby sanitarne, które poinformowały w poniedziałek o czterech szkołach, w których wykryto zakażenie u nauczycieli czy uczniów, nie informowały o przypadku zakażonej dyrektorki – radnej. W poniedziałek po południu PAP nie udało się skontaktować z kierownictwem sanepidu.
Ja współpracuję z sanepidem, może służby sanitarne nie widziały powodu, by wymieniać naszą szkołę. Kilka osób z placówki jest na kwarantannie
– przyznała radna. W rozmowie z PAP powiedziała, że zakażenie przechodzi bezobjawowo, koronawirusa wykryto u niej po tym, gdy służby sanitarne badały osoby uczestniczące w weselu, które stało się nowym ogniskiem koronawirusa w regionie.
Autor: PAP (J. Kiewisz-Wojciechowska)
Redakcja: A. Chmielewska