Kolejna próba odnalezienie zabójcy Jacka W.
Dalsze losy sprawy prawdopodobnie mylnie osądzonego zabójstwa będą zależały od decyzji Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. To już czwarta jednostka, która rozważa tę sprawę.
Rzecznik prasowy białostockiej Prokuratury Okręgowej Adam Kozub poinformował, że ta prokuratura nie podejmie decyzji, czy zwrócić się do sądu o wznowienie postępowania w sprawie zabójstwa sprzed 15 lat, za które – prawdopodobnie mylnie – Jacek W. został skazany na dożywocie. Zapoznaliśmy się z materiałami nadesłanymi nam w tej sprawie z Olsztyna i zdecydowaliśmy o przekazaniu ich Prokuraturze Apelacyjnej – powiedział prokurator Kozub.
Ofiarą zabójstwa z 1999 roku miał być – jak wówczas przypuszczano – Tomasz S., związany z suwalskim światem przestępczym. Na karę dożywocia za jego zabójstwo i rozczłonkowanie ciała, którego fragmenty wyłowiono z jeziora Pluszne pod Olsztynem, skazano Jacka W. Jednak w ostatnich miesiącach śledczy, kierując się informacjami aresztowanego za włamania Wiesława S., odnaleźli w lesie pod Olsztynem inne szczątki, które poddali badaniom DNA i analizie daktyloskopijnej. Okazało się, że są to zwłoki… Tomasza S. Co więcej, do zabójstwa przyznał się Wiesław S. Mężczyzna został już aresztowany.
Tymczasem pełnomocnik Jacka W. mecenas Jakub Orłowski ocenia działania prokuratury jako bardzo opieszałe, bo ma już ona nowe opinie w sprawie, ale nie robi nic konkretnego, by ją rozwiązać. Orłowski złożył wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania w sprawie Jacka W. Terminu, w którym sąd zajmie się tym wnioskiem, nie wyznaczono.
Wcześniej Jacek W. powiedział, że najbardziej mu zależy na tym, by ujawnić, „jak go wrobiono”. Twierdził m.in., że śledczy ukrywali niektóre dowody, a innymi manipulowali. Dożywocie za zabójstwo Tomasza S. nie jest jedynym wyrokiem Jacka W. Odbywa on także wyroki za pobicia i kradzieże. Gdyby nie wyrok dożywocia, od roku mógłby się starać o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia.
Jacek W. nigdy nie przyznał się do zabójstwa Tomasza S., a jego rodzina latami w mediach przekonywała, że orzeczone wobec niego dożywocie to pomyłka. (pap/karp/łw)