Nowe skrzyżowanie czy zieleń?
Jak planowana przebudowa skrzyżowania alei Warszawskiej z ulicą Obrońców Tobruku i Armii Krajowej wpłynie na jakość komunikacji w Olsztynie? Czy remont zaszkodzi miejskiemu krajobrazowi? Na te pytania próbowali odpowiedzieć urzędnicy, projektanci, kierowcy i społecznicy, którzy spotkali się w olsztyńskim ratuszu.
Ulice te są jednocześnie skrzyżowaniem dróg krajowych numer 16 i 51. Ratusz chce zwiększyć jego przepustowość, ale przebudowa będzie oznaczała niemal całkowite pozbycie się zieleni i wycinkę drzew. Kierujący projektem Andrzej Karwowski z urzędu miasta w Olsztynie podkreślał, że już teraz skrzyżowanie nie jest w stanie przyjąć dużej liczby przejeżdżających samochodów. O konieczności zmian w tym miejscu mówili także przedstawiciele transportu zbiorowego.
Zdaniem Łukasza Tworkowskiego z Forum Rozwoju Olsztyna, poszerzenie jezdni i zwiększenie liczby pasów nie zniweluje korków, bowiem kierowcy zachęceni „większą przepustowością” częściej będą wybierać ulice przecinające się na tym skrzyżowaniu. Jego opinię popierali architekci.
W dyskusji na temat planowanego remontu społecznicy zarzucają miastu, że stawia na transport samochodowy, ignorując tereny zielone. Według ich wyliczeń do wycinki ma być przeznaczonych ponad 150 drzew i krzewów. Urzędnicy z kolei tłumaczą, że wycięcie lub przeniesienie części z nich jest konieczne, by wykonać remont zgodnie z przepisami. Zakazują one sadzenia drzew nad, istniejącymi w pobliżu, sieciami przesyłowymi.
Przebudowa skrzyżowania dwóch najważniejszych dróg wylotowych z Olsztyna – w stronę Warszawy i Ostródy – planowana jest od 2010 roku. Inwestycja ma kosztować 16 milionów złotych i zostanie dofinansowana ze środków unijnych. (kośk/bsc)