Aktualności, Aplikacja mobilna, Poranne Pytania
Jarosław Babalski (PiS): Jeśli wygramy wybory, zbudujemy stadion w Olsztynie. Jan Tandyrak (PO): Wynik wyborów nic nie zmieni
Zdobycie środków z budżetu centralnego na budowę nowego stadionu Stomilu w Olsztynie obiecał w Porannych Pytaniach Jarosław Babalski – o ile Prawo i Sprawiedliwość wygra jesienią wybory samorządowe w Olsztynie. Zdaniem Jana Tandyraka z PO, wynik wyborów nic w tej sprawie nie zmieni, a miasto stać jedynie na położenie nowej płyty stadionu.
W sobotę na mecz Nice 1. ligi pomiędzy Stomilem Olsztyn a Ruchem Chorzów przyjechało ze Śląska 400 kibiców. Sprzedano łącznie ponad 2 tys. biletów, jednak spotkanie nie doszło do skutku. Zdaniem sędziów boisko nie nadawało się do gry, bo murawa zamieniła się w błoto.
Nowy termin meczu wyznaczy Polski Związek Piłki Nożnej. Niewykluczone, że Stomil będzie musiał korzystać ze stadionu w Ostródzie. Istnieje jednak również zagrożenie walkowerem dla Ruchu. Przypomnijmy, że koszt budowy nowego stadionu to 100 mln złotych, natomiast samej płyty od 3 do 3,5 mln złotych.
Jarosław Babalski: 40 lat minęło jak jeden dzień. Wizytówki naszego miasta sprzed 40 lat – Hala Urania i stadion Stomilu stały się wstydliwymi obrazkami. Stan infrastruktury sportowej w mieście jest opłakany. W Olsztynie jest miejsce na sport masowy, szkolny, bo tym się zajmujemy. Do uprawiania sportu zawodowego na poziomie I ligi potrzebujemy stadionu.
Jan Tandyrak: Od dawien dawna mówimy, że Olsztyn potrzebuje nowego stadionu. Nawet byliśmy blisko. Skąd wziąć środki? To koszt ponad 100 milionów złotych. Były działania, by zdobyć te środki z funduszy krajowych, ale nie znalazły poparcia.
Krzysztof Kaszubski: Czy przed wyborami pojawią się ze strony władz Olsztyna kolejne działania na papierze, kolejny konkurs?
Jan Tandyrak: Projekt jest, wydano na niego 100 tys złotych z budżetu miasta.
Jarosław Babalski: Mamy projekt budowlano-wykonawczy od 9 lutego 2017 roku. Miasto wydało na niego 2 mln 349 tysięcy złotych. Nie mamy pieniędzy na jego realizację. Mamy 3 lata na wbicie łopaty. Jeśli tego nie zrobimy, to projekt wyrzucimy do kosza. Projekt jest rozłożony na etapy budowlane. Dzisiaj potrzebna jest płyta, by piłkarze mogli grać mecze. To koszt 3-3,5 mln złotych. Gdybyśmy teraz wydali te pieniądze, zostaną one wyrzucone w błoto, gdyż według projektu płyta ma być położona wyżej. Jeśli dojdziemy do władzy w Olsztynie, to podejmiemy faktyczne próby, żeby opłakany stan Uranii i stadionu zmienić. Czy stawiamy na stadion czy na halę? Nowa hala to obecnie koszt 120 mln złotych. Jakieś działania musimy podjąć.
Jan Tandyrak: Tego tematu nie da się ruszyć bez polityki. Sama płyta jest w zasięgu finansowym miasta, natomiast miasto nie wybuduje samo stadionu. Prezydent Olsztyna 13 czerwca 2017 roku wystąpił do ministerstwa sportu o udzielenie wsparcia finansowego na budowę nowego stadionu w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Nie zostało to uwzględnione. Posłowie też występowali o środki 100 mln złotych z budżetu państwa na budowę stadionu. Nie wiem co wybory mogłyby zmienić w sprawie budowy stadionu? Gdyby była wola władz centralnych, ale to dosyć odległy plan i skończy się na budowie nowej płyty.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Jarosławem Babalskim i Janem Tandyrakiem.
Redakcja: A.Socha